fbpx

Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia

Rafał Bielawa i Główny Szlak Beskidzki: Dzień 3 [RELACJA]

Rafał Bielawa fot: Kuba Wolski

66 godzin w trasie i ponad 300 kilometrów za pasem. Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Oto kilka opowieści z trzeciego dnia wycieczki Rafała Bielawy Głównym Szlakiem Beskidzkim.

Gdy rozstawaliśmy się wczoraj, na Dzwonkówce przed Rafałem rozciągało się długie podejście na Przechybę. Razem z Tomkiem Niezgódką zrobili sobie w schronisku postój na krótki sen – taki, żeby z jednej strony trochę wypocząć, ale z drugiej nie rozespać się za mocno, bo na to miał przyjść czas dopiero w Krynicy Zdrój.

Rafał Bielawa fot: Kuba Wolski

Rafał Bielawa fot: Kuba Wolski

Tam chłopaki mieli już przygotowaną bazę w Hotelu Mercure. Na tym etapie podjęcie odpowiedniej decyzji było kluczowe, bo każda godzina dłużej w tej części sprawiała, że postój w Krynicy miałby mniejszy sens. W końcu mając około 13-godzinne noce szkoda zatrzymywać się na kilkugodzinny sen, gdy jest już jasno.

– Zależało mi na tym, żeby ktoś towarzyszył mi od Rytra do Krynicy, bo to środek nocy. Chciałem mieć z kim rozmawiać i żeby ktoś szedł przede mną, wtedy słyszałbym czy np. ten ktoś wpadł w błoto i powinienem je ominąć. I przede wszystkim, żebym nie musiał się aż tak skupiać na pilnowaniu szlaku. Tymczasem wyszliśmy w góry i cisza. Idziemy, idziemy, w końcu mówię: Chłopaki, tutaj w prawo – śmieje się Rafał opowiadając o wczorajszej nocy.

Rafał Bielawa fot: Kuba Wolski

Trzysetny kilometr tuż tuż

Dzisiaj złapałem chłopaków w okolicy miejscowości Zdynia (ok. 293 km). Rafał w towarzystwie trzech kompanów, między innymi Wojtka Probsta (dla niego to już około 140 km) maszerował pod górę w stronę trzysetnego kilometra. Zaczęliśmy gadać, w międzyczasie teren się wypłaszczył, a Rafał poderwał nogi do truchtu. Jest mocny jak koń. Jeszcze wczoraj mówił, że 70% zejścia z Lubania szli zamiast biec, a teraz, 100 kilometrów dalej biegnie po płaskim.

– Ta ostatnia noc dała mi trochę w kość, szczególnie Jaworzyna Krynicka, na zbiegu zaczęły mnie już boleć kolana, ale po trzech godzinach snu i regeneracyjnym programie Compexu na razie ból zniknął i czuję się świetnie – relacjonuje dalej Rafał. – Z Krynicy wyszedłem bardzo pozytywnie naładowany, z nową porcją motywacji, ciesząc się, że to już połowa. Z żołądkiem wszystko dobrze, cały czas dbamy o to, żebym jadł dużo ciepłych rzeczy i jest super. Nawet butów ostatnio nie musiałem już zmieniać i biegnę cały czas w tych samych. Dopóki wszystko gra nie ma po co interweniować i czegoś zmieniać.

p1300894

Rafał Bielawa fot: Kuba Wolski

Błotnisty Beskid Niski

Od Krynicy trasa jest dodatkowo oznaczona taśmami Łemkowyny, więc zdecydowanie łatwiej śledzić szlak. Będzie to tym bardziej pomocne, gdy w nocy będzie widać odblaski. Z tym sławnym błotem nie jest aż tak źle. Pokonałem z chłopakami odcinek od Zdyni do Wołowca i błoto pojawiało się w zaledwie kilku miejscach. Jest miękko, ale stopy nie grzęzną. Na szczęście to już kolejny dzień bardzo dobrej pogody. Jest kilkanaście stopni w dzień, często wychodzi słońce, a temperatura w nocy utrzymuje się w okolicy 5-6 stopni. Rześko, ale gdy człowiek się rusza, nie jest zimno.

Chłopaki planują dziś w nocy dotrzeć do Chyrowej, tam odpocząć, zdrzemnąć się, naładować baterie i jeśli się uda, ruszyć przed startem Łemkowyny 70, czyli przed 7 rano. To już ten moment, że można w głowie zacząć sobie różne rzeczy układać – najpierw pozytywna energia przebiegających ultrasów, a potem, gdy ich zabranie, zostanie „tylko” stówa. Wprawdzie ta najtrudniejsza, bo ostatnia, ale wtedy głowa pociągnie całą resztę.

Który to kilometr?

Idąc w stronę Wołowca toczyliśmy z chłopakami dyskusję o dystansie tego wyzwania. Właściwie nikt nie wie ile dokładnie jest tych kilometrów, bo i dokładnych pomiarów nikt nigdy nie zrobił. Track przeklikany po mapie interaktywnej zgadza się mniej więcej z kilometrami oznaczonymi na mapie w trackcourse. Ale zegarek Rafała mówi zupełnie co innego. Wczoraj w Krościenku miał już 206 km, a teoretycznie dwusetny kilometr był dopiero za jakieś 8 km. Tu jest jednak pewien tak zwany „myk” – zegarek niezatrzymany na postoju nabija kolejne punkty z interwałem sekundowym stawiając kolejne kropki 3 metry w jedną stronę, 5 metrów w drugą, i tak na przykład przez 20 minut postoju. Dystans się więc zwiększa. Dlatego trasy biegów ultra zgłaszanych do iTRA mierzy się przy pomocy GPS-ów turystycznych z ustawionym interwałem odległościowym, co 10 metrów. Wtedy gdy stoimy w miejscu nie nabijają się kolejne metry. Z tym, że akurat trasy tego „wyścigu” nikt jeszcze w ten sposób nie zmierzył, więc pozostają nam szacunki i mówienie „około”. „Około” 300 kilometrów wypadło w Wołowcu, gdzie Rafał dotarł dziś o 18:00, więc jego średnia wliczając wszystkie postoje i sen to około 4,76 km/h. Bez postojów pewnie około 1 km/h szybciej.

Widzimy się jutro, gdzieś u wrót Bieszczadów.

Obserwujcie kropkę: http://app2.trackcourse.com/view/gsb2017

O projekcie Rafała Bielawy przeczytasz tutaj: Walka o rekord. Rafał Bielawa rusza na podbój Głównego Szlaku Beskidzkiego

Przeczytaj też relację z pierwszego oraz z drugiego dnia wyprawy.

 

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!

Podoba ci się ten artykuł?

5 / 5. 1

Przeczytaj też

Mistrzostwa Polski, maraton w Londynie, Adizero: Road to Records – ostatni weekend obfitował w ciekawe wydarzenia biegowe. Dla tych, którzy chcą być na bieżąco, przygotowaliśmy krótkie podsumowanie wydarzeń z ostatnich dni. Adizero: Road to Records […]

Rekordy Polski, świata i Guinessa – co to był za weekend!

W tym roku obchodzimy 1000-lecie koronacji pierwszego króla Polski. W obchody tej rocznicy (milenicy?) włączyli się także organizatorzy imprez biegowych. Jednym z projektów organizowanych z tej okazji jest cykl Stolice Milenium. Czym jest, na czym […]

Stolice Milenium – okazja na to trofeum zdarza się raz na 1000 lat. Dosłownie!

Jak zacząć biegać?

Ciepła, wiosenna pogoda, która towarzyszy nam w ostatnich dniach sprawia, że wiele osób nabiera ochoty na aktywność fizyczną. Szybko jednak natrafiają na wątpliwości i pytania – Jak zacząć biegać? Jak powinny wyglądać biegowe początki? Jak […]

Jak zacząć biegać? Plan dla początkujących biegaczy

Bernard Kiprotich Too z Kenii zwycięzcą PKO Gdynia Półmaratonu. Pokonał trasę w czasie 1:03:54. Wśród kobiet najszybsza była jego rodaczka – Valentine Jebet, która potrzebowała 1:10:24 na dotarcie do mety. Pierwszym Polakiem, który przekroczył linię […]

Rekord Polski M45 wśród mężczyzn i debiut w półmaratonie Mistrzyni Europy. Podium należało jednak do Kenijczyków – PKO Gdynia Półmaraton za nami!

5 tysięcy osób pobiegnie w biegu głównym. W PKO Gdynia 5K oraz biegach dziecięcych Frugo Kids Run ponad tysiąc. W trakcie biegowego weekendu będzie śniadanie dla zawodników i rywalizacja rodziców z wózkami. Podczas konferencji prasowej […]

Gdynia czeka na biegaczy. PKO Gdynia Półmaraton startuje już w ten weekend!

Fundacja „Maraton Warszawski” kontynuuje współpracę z Nationale-Nederlanden. Już 28 września 2025 roku Warszawa po raz kolejny stanie się areną wielkich sportowych emocji, społecznego zaangażowania i promocji zdrowego stylu życia. 47. Nationale-Nederlanden Maraton Warszawski zapowiada się […]

Zwiększona pula miejsc i sponsor tytularny 47. Maratonu Warszawskiego!

Zapraszamy do obejrzenia oficjalnego wideoreportażu z TAURON 22. Cracovia Maratonu, który odbył się 6 kwietnia 2025 roku oraz zorganizowanych dzień wcześniej: OSHEE Biegu Nocnego na 10 km, 18. Mini Cracovia Maratonu im. Piotra Gładkiego o […]

TAURON 22. Cracovia Maraton i wydarzenia towarzyszące – oficjalne wideo

Kto by pomyślał, że od pierwszej edycji GWiNT Ultra Cross minęło 10 lat! Tymczasem już za chwilę będziemy odliczać minuty do startu kolejnej odsłony tego popularnego w Wielkopolsce biegu ultra. Zanim jednak gromkimi brawami przywitamy […]

10 lat biegowej pasji: GWiNT Ultra Cross już w najbliższy weekend!

Wygraj pakiet startowy na jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata!
Weź udział