Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Nadchodzące imprezy > Wydarzenia > Wydarzenia > Zapowiedzi imprez
Virgin Money London Marathon 2018: czy w niedzielę odbędzie się najmocniejszy maraton w historii?
Już w tę niedzielę czeka nas wiele emocji związanych z Virgin Money London Marathon 2018. Fot.: virginmoneylondonmarathon.com/en-gb/news-media/gallery
Eliud Kipchoge, Kenenisa Bekele, Mohammed Farah, Daniel Wanjiru, Guye Adola, Mary Keitany, Tirunesh Dibaba, Rose Chelimo, Vivian Cheruiyot, Mare Dibaba, Tigist Tufa – to tylko kilka nazwisk biegaczy i biegaczek, którzy w niedziele wezmą udział w jednym biegu. Virgin Money London Marathon 2018 będzie niewątpliwie jednym z najmocniej obsadzonych w historii biegów na królewskim dystansie.
Plejada gwiazd, jaka w tym roku stanie na starcie londyńskiego maratonu może przyprawić o prawdziwy zawrót głowy. Niewątpliwie największe emocje budzi start Eliuda Kipchoge, uważanego przez wielu za najlepszego maratończyka wszechczasów. W jego biegowym CV brakuje w tym momencie tylko rekordu świata. Przy okazji każdego startu Kenijczyka kibice zastanawiają się, czy pobiegnie szybciej niż 2:02:57. Aktualny rekordzista londyńskiej imprezy zapowiada jednak, że w niedzielę interesuje go przede wszystkim zwycięstwo, a czas jest sprawą drugorzędną. Być może w ten sposób chce zdjąć z siebie presję na bicie rekordu świata. Paradoksalnie, może okazać się, że aby spełnić tę zapowiedź będzie musiał pobiec najszybciej w karierze, gdyż wśród rywali nie brakuje wielkich nazwisk. Przykładem może być Etiopczyk Kenenisa Bekele, który otwarcie zapowiada, że planuje atak na rekord świata. W czołówce prawdopodobnie od początku ruszy ubiegłoroczny zwycięzca maratonu w Londynie Daniel Wanjiru. Całkowicie nieprzewidywalny jest również Guye Adola, czyli zawodnik, który dostarczył wielu emocji kibicom podczas ostatniego maratonu w Berlinie, próbując uciekać Eliudowi Kipchoge. W stawce jest również słynny Brytyjczyk Mohammed Farah, który bardziej niż o zwycięstwo, powinien walczyć o poprawę rekordu Wielkiej Brytanii, należącego od ponad 30 lat do Steve’a Jonesa.
W rywalizacji mężczyzn po raz 4. w bezpośrednim maratońskim starciu zmierzą się Kenenisa Bekele i Eliud Kipchoge. Jak dotąd 3 razy górą był ten drugi. Fot.: virginmoneylondonmarathon.com/en-gb/news-media/gallery
Pasjonująco zapowiada się także rywalizacja kobiet. Na liście startowej mamy m.in. 2. i 3. najszybszą maratonkę w historii: Mary Keitany oraz Tirunesh Dibabę. Chociaż życiówki obu zawodniczek są dość dalekie od rekordu świata (2:15:25 vs 2:17:01 i 2:17:56), to trzeba pamiętać, że Keitany i Dibaba swoje wyniki osiągały biegnąc wyłącznie z kobietami, zaś Paula Radcliffe, ustanawiając najlepszy czas w historii własnie w Londynie, korzystała z męskich pacemakerów. Tym razem Kenijka i Etiopka również będą miały do dyspozycji mężczyzn nadających tempo, co oznacza, że mogą pokusić się o jeden z najlepszych, a być może nawet i najlepszy rezultat w maratonie w historii. Jest to o tyle niespotykana sytuacja, że w ostatnich latach wydawało się, że kobiecy rekord jest i jeszcze długo pozostanie poza zasięgiem jakiejkolwiek biegaczki. Chociaż szanse na jego poprawę nie są duże, to sam fakt, że dopuszcza się taką możliwość stanowi nową jakość w kobiecym maratonie.
Pozostałe zawodniczki raczej nie liczą się w kontekście walki o rekord świata. Nie oznacza to jednak, że Mistrzyni Świata Rose Chelimo, była Mistrzyni Świata Mare Dibaba, zwyciężczyni maratonu w Berlinie Gladys Cherono, Mistrzyni Olimpijska na 5000 m i Mistrzyni Świata na 10 000 m Vivian Cheruiyot czy zwyciężczyni maratonu w Londynie z 2015 r. Tigist Tufa nie będą liczyły się w walce o najwyższe pozycje. Jeśli 2 najmocniejsze na papierze rywalki zaczną zbyt mocno i nie wytrzymają tempa, sprawa zwycięstwa pozostaje otwarta.
Czynnikiem, który może nieco popsuć plany zawodniczek i zawodników myślących o rekordowych wynikach może okazać się pogoda. Na niedzielę zapowiadane są w Londynie nawet 23 stopnie Celsjusza, co na pewno nie stworzy idealnych warunków do szybkiego biegania. Jednak, mając na uwadze ostatnie emocje związane z pogodą i niespodziewanymi rozstrzygnięciami maratonu w Bostonie, wysoka temperatura paradoksalnie może okazać się czynnikiem zwiększającym poziom emocji i niespodzianek. Bez względu na to, czy w niedzielę padną rekordowe osiągnięcia, Virgin Money London Marathon 2018 zapowiada się niezwykle interesująco. Transmisja z biegu będzie do obejrzenia od godz. 9:00 w niedzielę 22 kwietnia w kanale Eurosport 1.