Wydarzenia > Aktualności > Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie > Polecane > Wydarzenia
Wybitny długodystansowiec Galen Rupp zadebiutuje w maratonie
Fot. Getty Images
Amerykanin Galen Rupp ogłosił, że wystartuje w kwalifikacjach olimpijskich w maratonie. Będzie to jego debiut, a na Igrzyskach chce pobiec zarówno maraton, jak i 5000 oraz 10 000 metrów.
Debiut Ruppa w maratonie jest fascynujący nie tylko dla kibiców z USA. Mówimy tu o najszybszym w historii zawodniku biegającym 10 000 metrów i urodzonym poza Afryką. Wynik 26:44,36, będący rekordem Ameryki Północnej, daje Galenowi 15. miejsce w tabelach w historii tego dystansu. W tej chwili Rupp jest najlepszym dowodem na to, że da się rywalizować z Kenijczykami i Etiopczykami na ich najmocniejszych dystansach. Podczas poprzednich Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal na 10 000 metrów, a w zeszłorocznych mistrzostwach świata był piąty.
Potencjalne połączenie na Igrzyskach takich dystansów jak 10 000 metrów na bieżni oraz maraton to rzecz niespotykana od lat, a przecież kiedyś absolutnie normalna. Amerykanie mają tu swoją legendę – Frank Shorter w 1972 roku w Monachium najpierw zajął 5. miejsce w biegu na 10 000 metrów, a pięć dni później wygrał maraton. Obecnie panuje duża specjalizacja i najlepsi maratończycy świata nie ścigają się na krótszych dystansach, ale sam maraton olimpijski, rozgrywany bez pacemakerów, zwykle nie jest specjalnie szybki. Potencjalne połączenie wydaje się możliwe. Sęk w tym, że Rupp wspomina jeszcze o możliwym bieganiu również 5000 metrów – dystansu, na którym nie jest już tak mocny, dużo bardziej wymagającym, rozgrywanym w systemie eliminacje-finał.
Dziwne, niespotykane połączenia i łamanie biegowych stereotypów to specjalność Alberto Salazara, trenera Ruppa, jak i Mo Faraha. Farah, będąc długodystansowcem, zszokował świat rekordem Europy na dystansie 1500 metrów w 2013 i niezłym maratonem rok później. W 2015 ponownie był blisko rekordu Europy na 1500 metrów, pokazując, że w wieku 32 lat stracił niewiele na szybkości. Rupp jest młodszy od Brytyjczyka i w tym roku skończy dopiero 30 lat. Jest bardzo skuteczny w biegach mistrzowskich, nie ma sobie równych na amerykańskiej scenie. Biega szybko zarówno na dystansach krótkich – 3:34,15 na 1500 metrów i relatywnie znacznie szybsze 3:50,92 na milę, jak i na tak długim dystansie jak półmaraton, gdzie jego życiówka to 1:00:30.
Problemem jest brak doświadczenie – będzie to maratoński debiut Ruppa, nawet na dystansie półmaratonu nie biegał zbyt często. Z drugiej strony talent i zapas prędkości u Amerykanina jest tak duży, że trudno przypuszczać, aby któryś z amerykańskich rywali był w stanie go złamać. W ramach kwalifikacji do Olympic Trials Galen pobiegł samotny półmaraton w 1:01:20, na niezbyt sprzyjającej trasie i nie wyglądając, aby takie tempo robiło na nim większe wrażenie.
Amerykański maraton odbędzie się w Los Angeles 13 lutego i zapowiada się na najciekawszy bieg na tym dystansie aż do kwietniowego wyścigu w Londynie. Wciąż zachodzą zmiany, kompletnie zmieniające potencjalną dynamikę tego wydarzenia. Ze startu zrezygnował Chris Derrick, młody biegacz z życiówką 27:31,38 na 10 000 metrów. Na liście pozostaje nadal mieszanina bardzo różnych zawodników – od ponad 40-letniego, doświadczonego i zabójczo skutecznego Meba Keflezighi, poprzez będącego jednym z faworytów, już maratońsko doświadczonego, a przy tym szybkiego Luke’a Puskedry, aż do debiutanta Diego Estrady, szybkiego przede wszystkim na 5000/10 000 metrów.