Wydarzenia > Aktualności > Ludzie > Elita biegaczy > Wydarzenia
Yuki Kawauchi biegnie w niedzielę w Berlinie
Japoński super-amator Yuki Kawauchi nadal startuje. W niedzielę jest okazja do poznania go w Berlinie, gdzie atakuje rekord życiowy w maratonie.
O Kawauchim pisaliśmy już wielokrotnie. Japończyk zdobył sławę nie tylko poziomem wynikowym (najszybszy maraton przebiegł w 2:08:14), ale i niekompromisowym podejściem do sportu. Startuje niemal co weekend, rocznie przebiega kilkanaście maratonów, a do porażek ma podejście mocno honorowe. Do tego godzi karierę biegową z etatową pracą w szkole.
Po sezonie 2015 wydawało się, że jego najlepszy czas przeminął, ale Kawauchi się nie poddał. W tym sezonie zmniejszył liczbę najdłuższych startów. W 2016 przebiegł na razie „tylko” pięć maratonów, 9 półmaratonów, dwa biegi na 30 kilometrów oraz jeden na 50 kilometrów, gdzie wynikiem 2:44:07 pobił rekord kraju. Poza tym m.in. dwukrotnie startował na bieżni na 1500 metrów. Formę szykuje, jak twierdzi, na Berlin, gdzie chciałby pobiec rekord życiowy. Na razie poprawił poziom w stosunku do zeszłego roku. O ile sezon 2015 zakończył z najlepszym czasem 2:12:13, co oznaczało najwolniejszy sezon od pięciu lat, tak w 2016 pobiegł już w Australii 2:09:01. Poza Berlinem w tym roku 29-letni Japończyk ma zamiar pojawić się w Europie w listopadzie, na półmaratonie w Porto oraz na Sylwestra w biegu na 8 km w Trewirze w Zachodnich Niemczech.
To, że Kawauchi ma bardzo solidne podejście do maratonu w Berlinie, widać po rozkładzie jego startów. Do czerwca opuścił biegowo tylko dwa weekendy, a w sierpniu wystartował już tylko raz, we wrześniu – ani razu. Do tej pory starty w Europie wychodziły mu słabiej, być może tegoroczny Berlin to zmieni.