fbpx

Ludzie > Historie biegaczy > Ludzie > Polecane

Minister Sprawiedliwości: „Intensywność jak na porządnym obozie treningowym”. [WYWIAD]

Minister Sprawiedliwości - Borys Budka. Fot. Piotr Dymus

Minister Sprawiedliwości – Borys Budka. Fot. Piotr Dymus

Czy ministrowi potrzebna jest kondycja?

Wbrew potocznej opinii, praca ministra to także obciążenie fizyczne. Lata treningów biegowych pomagają. Wczoraj o poranku wylot do Szczecina, tam kilka spotkań, obecność na uroczystościach, rozmowy z ludźmi, czasem trudne, wszystko bardzo intensywne, bo jest wiele spraw, którymi trzeba się zająć. Powrót do Warszawy o 22:10 i jeszcze spotkania dotyczące planów kampanijnych. Intensywność jak na porządnym obozie biegowym.

Cały dzień na nogach?

Prawie, ale na szczęście siedziałem przy obiedzie. A dziś musieliśmy się umówić na wywiad na 7:15, bo zaraz jadę do telewizji, by opowiedzieć o darmowej pomocy prawnej, a później wracam na Śląsk rozmawiać o problemach górnictwa. Bo prócz bycia ministrem, nie zapominam, że jestem posłem ze swojego regionu.

Czuje pan swoją przewagę fizyczną w rządzie?

Zdarza się, że gdzieś idziemy całą grupą i w pewnym momencie orientuję się, że jestem sam albo tylko z ministrem sportu Adamem Korolem, a reszta została za nami. Minister Korol po skończeniu przygody z wioślarstwem zaczął biegać i w Maratonie Berlińskim zszedł grubo poniżej trzech godzin.

Pana życiówka jest jeszcze lepsza – 2:39.

Teraz staram się utrzymywać taką formę, żeby przebiec dychę poniżej 40 minut, ale na takie wyniki, jak kiedyś, już mnie nie stać. Maratonu nie zamierzam na razie biec, bo do tego trzeba przygotować się w zimie, a wtedy leczyłem różne kontuzje. Jak się intensywnie pracuje zawodowo i po bieganiu człowiek ma czas tylko na prysznic, to wychodzą niedociągnięcia: brak sprawności ogólnej, słaby brzuch, niedostateczne rozciąganie.

Jak pan teraz trenuje?

Staram się biegać cztery razy w tygodniu, do godziny. Teraz dostrzegam czystą przyjemność w bieganiu, chodzę na biegi spotkać się z kolegami, koleżankami. Oczywiście rywalizacja też jest. Ale w bieganiu nie ma znaczenia zawód czy funkcja. Dla ministra nie ma taryfy ulgowej. Choć czasem mój udział w takich imprezach budzi zdziwienie. Ale zawsze powtarzam, że ministrem się bywa, a biegaczem się jest.
W 2009 roku, kiedy zrobiłem życiówkę, miałem czas na dwa obozy w górach, gdzie mogłem skupić się tylko na bieganiu. Raz w tygodniu chodziłem na salę gimnastyczną. Biegałem codziennie. Ale trudno przy życiu zawodowym o tak intensywny trening. Zwłaszcza jak się ma rodzinę. Jak wracam do domu na Śląsk, to nie idę na trzygodzinne wybieganie po lesie, tylko biegam godzinę, żeby więcej czasu spędzić z żoną i córką.

Minister Sprawiedliwości - Borys Budka. Fot. Piotr Dymus

Minister Sprawiedliwości – Borys Budka. Fot. Piotr Dymus

A jak pan był dzieckiem…

Nie lubiłem biegać. Grałem w piłkę, stawiali mnie zwykle na bramce. Tradycji sportowych w rodzinie nie było, tata jest ekonomistą, mama prawnikiem. Ale to, prócz mojej żony, najwierniejsi kibice, byli na moich wszystkich 10 maratonach. Zaczynałem od szachów, których nauczył mnie dziadek. Zapisałem się do sekcji szachowej Górnika Zabrze. Miałem czwartą kategorię, drugą od dołu. Dziś żartuję, że rzuciłem szachy dla biegania. Zresztą szachiści też biegają, bo kondycja jest w szachach potrzebna. Siedzi się po 5 godzin, mózg cały czas pracuje – i musi być dotleniony.

Jak rzucił pan szachy dla biegania?

Przyszedł do szkoły świetny trener, Grzegorz Mataczyński – wąsaty, w dresie, kochał lekkoatletykę. Na zawodach wytypował mnie do pchnięcia kulą, bo byłem wysoki i szybki. Ale na pierwszym treningu okazało się, że nienajgorzej biegam i wystawił mnie na sto metrów. Trenowałem u niego bieganie w Górniku Zabrze. Po lekcjach szybko odrabiałem pracę domową i pędziłem na trening. Mieliśmy świetną grupę, zdobywaliśmy drużynowe mistrzostwo Śląska. Jeśli ktoś nie przyszedł na zajęcia, trener potrafił przyjść do domu zapytać, czy wszystko w porządku. Do dziś pracuje z młodzieżą z zabrzańskiej Olimpii, odnosząc sukcesy. Jest prawdziwym pasjonatem, a do tego tą pasją potrafi zarazić innych. Wielu moich kolegów z tamtych lat do teraz biega, oczywiście amatorsko. No i przyjaźń z czasów biegowych pozostała na zawsze.
To była prawdziwa sportowa przygoda. Samo to, że mogłem trenować na stadionie legendarnego Górnika Zabrze, było dla mnie przeżyciem. Tam była bieżnia tartanowa, obok trenowali piłkarze, którzy walczyli o mistrzostwo Polski. Każdy w szkole chciał do nas dołączyć. To było lekkie bieganie, najwyżej drugie zakresy, bez siłowni. Do tego trochę treningów tempowych. Nigdy nie było „żyłowania”, do teraz zresztą trener Mataczyński jest konsekwentny w planach treningowych. Dzięki temu młodzi ludzie nie zrażają się do biegania. No i przynosi efekty długofalowe.

(…)

Startuje pan jako minister?

Zostałem powołany 4 maja, ale byłem zapisany na bieg charytatywny w Gliwicach na 10 km 10 maja. Powiedziałem, że muszę pobiec, choćby nie wiem co. O dziwo byłem piąty.
Ale od miejsca w klasyfikacji ważniejsze były dla mnie dwie rzeczy. Raz, że ludzie zobaczyli, że ktoś został ministrem, a nadal może przyjść się z nimi pościgać w krótkich spodenkach. A dwa, że na mecie podchodzili biegacze i mi meldowali: „Panie ministrze, Sosnowiec, służba więzienna, biegałem z panem”. Był też funkcjonariusz z Lublińca. Zresztą na każdym biegu spotykam funkcjonariuszy służby więziennej. Bieganie łączy.

W polityce też?

Premier Tusk mając 56 lat biegał dychę poniżej 50 min. Mówił mi, że trzy razy w tygodniu biegał 10 km. Bieganie to jedyny sport, który da się uprawiać na przyzwoitym poziomie przy takiej pracy. Jak mamy wyjazdowe posiedzenie rządu – teraz byłem w Gdańsku – to trzeba tylko zmusić się, żeby wstać o godzinę wcześniej, założyć buty i pobiegać po mieście.
Ma pan biegających kolegów z Prawa i Sprawiedliwości?
Mam tam kilku przyjaciół, ale akurat żaden z nich nie biega. Z posłów biegał Robert Biedroń, od nas m.in. Agnieszka Pomaska, Irek Raś, Andrzej Czerwiński. Mój największy podziw budzi Iwona Guzowska, która ukończyła Ironmana.
Cieszę się, że bieganie stało się modne. Pamiętam, że kiedyś jak biegałem w legginsach po ulicy, to dzieciaki za mną wołały „odchudzacz”. Teraz biegacz w mieście to normalność, a taki strój nikogo nie dziwi. A swoim przykładem mogę promować bieganie i zachęcać wszystkich, by nie wstydzili się wyjść pobiegać.

Cały wywiad z ministrem sprawiedliwości Borysem Budką przeczytasz w e-wydaniu Magazynu Bieganie.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Wojciech Staszewski

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Mamy za sobą 9. już edycję lubianego i cenionego cyklu biegów przełajowych w mieście, czyli CITY TRAIL. Jakie zmiany czekają imprezę w związku z zakończeniem współpracy z Nationale-Nederlanden? Jakie było ostatnie pół roku? Ilu zawodników […]

Od Grand Prix Poznania do Grand Prix CITY TRAIL, czyli prawie dekada pięknej trailowej przygody w 10 miastach w Polsce

Pęcherze na stopach nie są niczym niezwykłym. Zapewne każdy borykał się z taką przypadłością przynajmniej raz. Medycyna ludowa zna wiele sposobów na pozbycie się pęcherzy. Nie wszystkie są polecane przez współczesną medycynę. Skąd się biorą […]

Jak szybko usunąć odciski i pęcherze ze stóp? Domowe sposoby na bolesne rany

Jak zakochać się w sporcie od najmłodszych lat? Czy bieganie to sport indywidualny? Kto najlepiej motywuje do bycia aktywnym? Czy grywalizacja ma sens? Czym jest ruch #długodystansZDROWI? Jak wygląda w praktyce employer branding i dlaczego […]

Sport mam we krwi od dzieciństwa, a o zdrowiu myślę długodystansowo. Ada Stykała. Ruch #długodystansZDROWI

Konkurs rzutu młotem z udziałem największych gwiazd tej konkurencji będzie głównym punktem tegorocznej odsłony Memoriału Czesława Cybulskiego. Na Stadionie POSiR Golęcin nie zabraknie również rywalizacji na bieżni i skoczniach. Od środy 24 kwietnia można kupować […]

Memoriał Czesława Cybulskiego już 23 czerwca! Rusza sprzedaż biletów

Jak wygląda proces projektowania nowych butów biegowych? Jakie czynniki trzeba w nim uwzględnić? Co wyróżnia najbardziej zaawansowane modele i w którym kierunku może pójść rynek butów biegowych w kolejnych latach? O tym i wielu innych […]

Rohan van der Zwet z ASICS: Nie podążamy za żadnymi trendami, ale sezon po sezonie wprowadzamy innowacje i udoskonalamy produkt po produkcie

W miniony weekend odbył się w festiwal Pieniny Ultra-Trail®, w ramach którego rozegrano PZLA Mistrzostwa Polski w Biegach Górskich na trzech dystansach: Vertical, Mountain Classic oraz Short Trail. Był to dzień wielkiego triumfu Martyny Młynarczyk, […]

Pieniny Ultra-Trail®z rekordową frekwencją i rewelacyjnymi wynikami. Poznaliśmy mistrzów Polski w biegach górskich na 3 dystansach

W niedzielę, 12 maja odbędzie się jedenasta edycja PKO Białystok Półmaratonu, największego biegu w Polsce wschodniej, imprezy z prestiżowego cyklu Korona Polskich Półmaratonów. Już wiadomo, że uczestnicy będą pokonywać dokładnie taką samą trasę jak przed […]

Trasa 11. PKO Białystok Półmaratonu. Zapamiętacie ją na długo!

Stowarzyszenie Sportowe Polskie Ultra zaprasza w sobotę, 20 kwietnia, na V edycję biegu „6 godzin pełnej MOCY”. Uczestnicy tej wyjątkowej rywalizacji powalczą o tytuł Mistrzyni i Mistrza Polski na dystansie czasowym 6 godzin. Wśród nich […]

V edycja biegu „6 godzin pełnej MOCY” w ten weekend na stadionie OSiR Targówek