fbpx

Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Czytelnia > Czytelnia > Felietony > Wydarzenia

Od rozmowy przy piwku do World Marathon Majors, czyli dwa słowa o historii maratonu w Londynie

Zaczęło się… przy piwku. Tak przynajmniej twierdzili potem ojcowie założyciele – walijski sportowiec John Disley i dziennikarz Chris Brasher, mistrz olimpijski z Melbourne (1956, 3000 m z przeszkodami). Obaj biegali z klubowiczami Raneleigh Harriers, a po biegu czasami spotykali się na piwku. I tam któregoś dnia rozmowa zeszła na maraton nowojorski, bieg z niezwykłą atmosferą i fantastycznymi kibicami…

Kilku członków Raneleigh Harriers biegło w Nowym Jorku w 1978 r. i ciągle opowiadali o tym fantastycznym wydarzeniu, sarkając nieco na biegi angielskie, gdzie garstka kibiców dopingowała 20 zawodników. Zainspirowani przez kolegów Disley i Brasher przyłożyli się do treningów i w 1979 r. pojechali do Nowego Jorku.

Po powrocie dziennikarz napisał: „Aby uwierzyć w tę historię, trzeba wierzyć, że ludzie mogą tworzyć jedną radosną rodzinę pracując razem, śmiejąc się razem i razem osiągając to, co niemożliwe. Ostatniej niedzieli 11 532 mężczyzn i kobiet z 40 krajów na świecie, wspieranych przez ponad milion ludzi, śmiało się, cieszyło i cierpiało podczas największego festynu, jaki świat kiedykolwiek widział”.

Od tamtego czasu maraton nowojorski urósł czterokrotnie, a maraton londyński, który wyrósł z tej inspiracji niewiele mu ustępuje, mieszcząc się pewnie w pierwszej piątce największych maratonów świata. Wróćmy jednak do początków.

Czy mamy na tyle serca i tyle gościnności?

Brasher zakończył swoją relację z Nowego Jorku pytaniem, czy Londyn mógłby gościć taki festiwal. „Mamy trasę, cudowną trasę, ale czy mamy serce i na tyle gościnności, aby zaprosić świat do nas?”

Jutro prawie 40 000 osób wystartuje w 34. edycji maratonu londyńskiego. Większość z nich twierdzi, że Londyn już dawno dorównał Wielkiemu Jabłku, a kibice i nad rzeką Hudson, i nad Tamizą są najlepsi na świecie. To dlatego na maraton londyński trzeba się rejestrować wiele miesięcy wcześniej (mniej więcej na początku lipca) i albo spełnić minimum kwalifikacyjne (minima na 2014) albo – mieć szczęście w losowaniu. Albo wesprzeć jedną z licznych instytucji charytatywnych. W swojej historii London Marathon pomógł zgromadzić ponad 450 mln funtów na cele charytatywne.

Entuzjazm Brashera i Disleya wsparł Donald Trelford, wydawca The Obserer, który zorganizował spotkanie biegaczy z właściwymi władzami – przedstawicielami rady miasta, hrabstwa, policją, izbą turystyczną i pozostałymi instytucjami, których głos i wsparcie mogło się liczyć. Na spotkaniu wszyscy zgodzili się, że idea jest kusząca, ale trasa musi być taka, żeby impreza nie sparaliżowała miasta na cały dzień. Okazało się, że można i kilka tygodniu później zaprezentowano płaską, szybką trasę, której szkieletem była Tamiza, ale która jednocześnie wymagała zamknięcia tylko dwóch mostów. Jednym z nich, ku radości maratońskich turystów, miał być Tower Bridge. A na trasie znalazły się liczne atrakcje turystyczne, w tym m.in. Cutty Sark, Tower Bridge właśnie, doki, Big Ben, Pałac Buckingham.

Ale na pieniądze z miasta nie liczcie…

Organizatorzy pierwszego maratonu londyńskiego mieli sporo szczęścia. Bo co prawda lokalne władze chętnie przystały na pomysł organizacji biegu, ale niechętne były, żeby go finansować. A właściwie wprost przekazały dwóm aktywistom, żeby miasta o pieniądze raczej nie prosili. I kiedy panowie Brasher i Disley głowili się, skąd wziąć 75 000 funtów, bo na tyle wyliczyli budżet imprezy, nieoczekiwanie pojawił się… sponsor. Akurat firma Gilette kończyła sponsorowanie rozgrywek krykieta i rozglądała się za nowym celem. Jeden z doradców podsunął im informację, że dwóch młodych lekkoatletów chce pobiec maraton i potrzebują wsparcia…. I tak Gillete został pierwszym oficjalnym sponsorem London Marathon. Umowa opiewała na 75 000 funtów rocznie przez trzy lata.

Pierwsze legendy London Marathon

Pięć miesięcy później, 29 marca 1981 r., odbył się pierwszy masowy maraton w Londynie. Do udziału zgłosiło się ok. 20 000 tysięcy ludzi, ostatecznie zarejestrowano 7747 zawodników, do mety dobiegło 6 255 osób. Wygrali… ex aequo Amerykanin Dick Beardsley i Norweg Inge Simonsen, którzy trzymając się za ręce przekroczyli jednocześnie linię mety w czasie 2:11:48. Wśród pań zwyciężyła 43-letnia (!) Brytyjka Joyce Smith, która uzyskała czas 2:29:57, bijąc rekord Wielkiej Brytanii. Trzy lata później Smith wystartowała w pierwszym maratonie kobiet podczas Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles, zajmując tam 11 miejsce. Miała wtedy 46 lat. W Londynie Joyce wygrała powtórnie w 1982 r.

Rekordy i rekordowa trasa

Po sukcesie pierwszej edycji, do udziału w drugim maratonie londyńskim zgłosiło się ponad 90 000 biegaczy. Ostatecznie zarejestrowano nieco ponad 18 000 osób.

W sumie do 2013 r. London Marathon ukończyło 917 226 osób. Rekordowa liczba biegaczy przekroczyła metę w The Mall w 2012 r. Było ich 37 227. Rok później, w 2013 r., maraton londyński odbywał się w cieniu bostońskiej tragedii sprzed sześciu dni. Mimo obaw i dającego się odczuć poczucia zagrożenia, na starcie stanęło ponad 35 000 biegaczy z całego świata. Do mety dotarło 34 280. W tym roku znów liczba zarejestrowanych uczestników London Marathon sięga 40 000.

Maraton w Londynie to nie tylko wielkie święto biegania, ale także wysoki poziom sportowy. W tym roku wszyscy czekają na debiut Mo Faraha i wynik jego korespondencyjnego pojedynku z Kenenisą Bekele, który w ubiegłym tygodniu w Paryżu nabiegał 2:05:02. W Londynie może paść znakomity wynik, bo trasa, od lat praktycznie niezmienna, z drobnymi korektami, jest płaska i szybka. Start w Blackheath, skąd biegacze kierują się na wschód przez Charlton i Woolwich, następnie skręcają na zachód, mijają Cutty Sark w Greenwich, następnie przecinają Tamizę mostem Tower Bridge i robią pętlę po wschodniej części Londynu, mijają biurowce Canary Wharf w Docklands, i kierują się znowu na zachód aż do Parliament Square, Birdcage Walk i do ostatniego zakrętu tuż przed Pałacem Buckingham.

Pierwsza edycja maratonu kończyła się na Constitution Hill, między Green Park a Pałacem Buckingham. W latach 1982 – 1993 maratończycy finiszowali na Westminster Bridge, mając za tło budynek brytyjskiego parlamentu. W 1994 r., podczas remontu mostu, metę przeniesiono na The Mall, pomiędzy  Pałacem Buckingham  a Trafalgar Square, i tam już pozostała. Poza tym drobnych korekt trasy dokonano w 2005 r. tak, aby ominąć bruk niedaleko Tower. W tym samym roku zmieniono kierunek biegu na Isle of Dogs.

Gentlemani o pieniądzach nie mówią. Po prostu je mają

Obecnie London Marathon odbywa się pod skrzydłami firmy Virgin Money. Virgin jest sponsorem biegu od 2010 r., wcześniej wspierała jego działalność dobroczynną. Ambicją marki jest, aby dzięki biegaczom w ciągu pięciu lat zgromadzić 250 mln funtów na cele charytatywne. Tylko w ciągu dwóch lat 2010 – 2011 udało się tych środków zebrać ponad 100 milionów. Wcześniej, przez 14 lat (1996-2009) sponsorem tytularnym londyńskiego maratonu była Flora i był to jeden z najdłuższych mariaży marki z maratonem, a w czasie jego trwania Londyn dołączył do grona największych maratonów na świecie, które tworzą prestiżową grupę World Marathon Majors.

Wśród historycznych partnerów maratonu w Londynie, oprócz Gilette, znalazły się też marki: Mars (1984-88), ADT (1989-1992), które pokonało pięć innych firm, aby zdobyć zaszczytny, choć kosztowny tytuł sponsora London Marathon oraz NutraSweet (1993-95), za której czasów finisz przeniósł się na reprezentacyjną ulicę The Mall.

Firma Virgin podpisała umowę z organizatorami London Marathon na 5 lat. Ale kto by chciał oddawać ten rząd dusz, a właściwie – nóg tysięcy biegaczy i serc milionów kibiców? I ten product placement, który co roku z uwagą śledzą widzowie w 150 krajach świata?  Już w ubiegłym roku umowa została przedłużona na kolejne 5 lat.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Anna Pawłowska-Pojawa

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Mamy za sobą 9. już edycję lubianego i cenionego cyklu biegów przełajowych w mieście, czyli CITY TRAIL. Jakie zmiany czekają imprezę w związku z zakończeniem współpracy z Nationale-Nederlanden? Jakie było ostatnie pół roku? Ilu zawodników […]

Od Grand Prix Poznania do Grand Prix CITY TRAIL, czyli prawie dekada pięknej trailowej przygody w 10 miastach w Polsce

Pęcherze na stopach nie są niczym niezwykłym. Zapewne każdy borykał się z taką przypadłością przynajmniej raz. Medycyna ludowa zna wiele sposobów na pozbycie się pęcherzy. Nie wszystkie są polecane przez współczesną medycynę. Skąd się biorą […]

Jak szybko usunąć odciski i pęcherze ze stóp? Domowe sposoby na bolesne rany

Jak zakochać się w sporcie od najmłodszych lat? Czy bieganie to sport indywidualny? Kto najlepiej motywuje do bycia aktywnym? Czy grywalizacja ma sens? Czym jest ruch #długodystansZDROWI? Jak wygląda w praktyce employer branding i dlaczego […]

Sport mam we krwi od dzieciństwa, a o zdrowiu myślę długodystansowo. Ada Stykała. Ruch #długodystansZDROWI

Konkurs rzutu młotem z udziałem największych gwiazd tej konkurencji będzie głównym punktem tegorocznej odsłony Memoriału Czesława Cybulskiego. Na Stadionie POSiR Golęcin nie zabraknie również rywalizacji na bieżni i skoczniach. Od środy 24 kwietnia można kupować […]

Memoriał Czesława Cybulskiego już 23 czerwca! Rusza sprzedaż biletów

Jak wygląda proces projektowania nowych butów biegowych? Jakie czynniki trzeba w nim uwzględnić? Co wyróżnia najbardziej zaawansowane modele i w którym kierunku może pójść rynek butów biegowych w kolejnych latach? O tym i wielu innych […]

Rohan van der Zwet z ASICS: Nie podążamy za żadnymi trendami, ale sezon po sezonie wprowadzamy innowacje i udoskonalamy produkt po produkcie

W miniony weekend odbył się w festiwal Pieniny Ultra-Trail®, w ramach którego rozegrano PZLA Mistrzostwa Polski w Biegach Górskich na trzech dystansach: Vertical, Mountain Classic oraz Short Trail. Był to dzień wielkiego triumfu Martyny Młynarczyk, […]

Pieniny Ultra-Trail®z rekordową frekwencją i rewelacyjnymi wynikami. Poznaliśmy mistrzów Polski w biegach górskich na 3 dystansach

W niedzielę, 12 maja odbędzie się jedenasta edycja PKO Białystok Półmaratonu, największego biegu w Polsce wschodniej, imprezy z prestiżowego cyklu Korona Polskich Półmaratonów. Już wiadomo, że uczestnicy będą pokonywać dokładnie taką samą trasę jak przed […]

Trasa 11. PKO Białystok Półmaratonu. Zapamiętacie ją na długo!

Stowarzyszenie Sportowe Polskie Ultra zaprasza w sobotę, 20 kwietnia, na V edycję biegu „6 godzin pełnej MOCY”. Uczestnicy tej wyjątkowej rywalizacji powalczą o tytuł Mistrzyni i Mistrza Polski na dystansie czasowym 6 godzin. Wśród nich […]

V edycja biegu „6 godzin pełnej MOCY” w ten weekend na stadionie OSiR Targówek