fbpx
Felieton błotne fotki na Facebooku. Rys. Krzysztof Dołęgowski

Czytelnia > Czytelnia > Felietony

Bieg dla twardzieli… czyli ekstrema kontrolowana [FELIETON]

Felieton błotne fotki na Facebooku. Rys. Krzysztof Dołęgowski

Rys. Krzysztof Dołęgowski

Niedawno rozmawiałem z menadżerem firmy obuwniczej – gościem, który zajmuje się badaniem światowych trendów. Powiedział, że jak bym miał fundusze to teraz najlepiej jest inwestować w biegi przeszkodowe (jeszcze po polsku się nie ułożyło ładne tłumaczenie terminu „obstacle race”). Że to świetny biznes i że w USA uczestników już się liczy w milionach.

Chodzi o imprezy w stylu Biegu Wygasłych Wulkanów czy Biegu Katorżnika. Gdzie rywalizacja nie trwa szczególnie długo, ukończyć da się mając zaczątek brzuszka. Da się też świetnie wybłocić, wytarzać, zakrztusić dymem, czy porazić prądem (ta ostatnia opcja nie wiem czy już pojawiała się w Polsce, ale w Anglii płaci się spory pieniądz by móc przebiec przez zwisające kable pod napięciem). Mam co do tej zabawy uczucia tak mieszane jak bajoro, w którym się uczestnicy taplają. Bo rozumiem ich pierwotną radość, ale z drugiej strony nie szczególnie chcę do nich dołączyć.

Nie lubię tego demonizowania biegu trwającego półtorej godziny. Nazwy „Katorżnik” w momencie, gdy w Polsce naprawdę roi się od trudniejszych imprez. Nie lubię tego sztucznego, kontrolowanego babrania się w błocie, w czasie gdy błoto da się jeszcze znaleźć nad rzekami bez specjalnego kopania dołów. Biegacze na orientacje nie mają potrzeby wrzucać na Facebooka fotek z mokradeł, po których biegali w tempie 4 min/km tak, że w niebo strzelały fontanny wody. Oni po prostu w takim terenie się ścigają i nie potrzebują specjalnej imprezy ze specjalnym gatunkiem błota. I z drutem kolczastym zmuszającym cię do przywarcia do ziemi, byś koniecznie musiał rozsmarować maź po brzuszku i rękach. I fotograf będzie stał właśnie za takim punktem. Jakby nie dało się po prostu zaliczyć wywrotki na zbiegu. Bo to już passe.

Biegi przeszkodowe reklamuje się jako straszne, trudne, nieprzewidywalne, a tymczasem ze względów organizacyjnych (bo przecież liczy się frekwencja), kończą je prawie wszyscy. Uczestnik wie, że zawsze wystarczy zrobić trzy kroki w bok by wycofać się z zawodów i truchcikiem wrócić do startu, gdyby wyzwanie okazało się za trudne.

To imprezy, w których nie czyta się wyników, tylko ogląda fotki. Bo prócz błota są jeszcze przebrania, bojowe miny, psy w ciuchach, monstrualne budowle i zmieniające się przeszkody. Ale wszystko tworzy łatwo dostępny, w sumie miły festyn nie wymagający dodatkowych umiejętności, czy specjalistycznego treningu.

Dla biegania terenowego biegi przeszkodowe są tym czym dla zapasów, amerykański wrestling. Grą pod publiczkę, w czasie gdy publiki wcale nie brakuje.

Patrząc na pozytywy, widać że na biegach przeszkodowych pojawiają się ludzie, których zwykłe tuptanie nie jest w stanie zainspirować do opuszczenia kanapy. Ci, którzy w czasach liceum byli najsprawniejsi w klasie, a teraz z wuefem im nie po drodze. Ci co mówią, że bieganie jest potwornie nudne, są w stanie spróbować gdy zobaczą trasę Katorżnika, czy Spartan Race. Słyszałem kiedyś komentarz, że biegi przeszkodowe to zemsta tych silnych chłopaków z podwórka, co zawsze wygrywali w nogę i robili najwięcej pompek. Ale później zazdrościli introwertycznym kujonkom, którzy sieką po 100 km w tygodniu i sąsiedzi pokazują ich palcami mówiąc: „Patrz – to ten maratończyk”. Teraz mają wreszcie szanse, bo maratoński chudziak nie będzie wiedział jak przerzucić ciało przez ściankę, czy jak szybko się czołgać. I może po latach znów obejrzy plecy kolegi.

Wtarcie garści błota w koszulkę ma w sobie element dziecięcego rozrabiania (mówi się przecież, że dzieci brudne to dzieci szczęśliwe), bo coraz częściej mamy w perspektywie tylko komputer, spacer do teściów i już nie bardzo wiadomo z kim pojechać w góry na wyprawę. A na festyn w lecie można się zwalić z całą rodziną. I bawią się chłopaki jak przedszkolaki. I mają niesamowitą frajdę. I w sumie chwała im! Część z nich dzięki tym festynom wróci do sportu i zrobi coś dla swojej kondycji i zdrowia. A że potem wywieszą monstrualny medal u siebie na biurku w robobocie i będą się chwalić jak paw. Trudno. Myślę, że przeżyję. I te fotki na Facebooku też.

Krzysztof Dołęgowski, „Błotne fotki na Facebooku”, Bieganie wrzesień 2013.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Już można zapisać się na 14. Bieg Fabrykanta – jedną z najbardziej klimatycznych „dych” w centralnej Polsce! Start 30 sierpnia o godzinie 18:30 w sercu Łodzi to nie tylko świetna okazja, by sprawdzić swoją formę […]

Bieg Fabrykanta: jedna z najbardziej klimatycznych dyszek w centralnej Polsce. Zapisy trwają!

Już ponad 3,6 tys. osób zapisało się na 12. PKO Białystok Półmaraton, co oznacza, że dostępnych jest jeszcze tylko około 400 miejsc z nowej puli 4 tys. numerów startowych. Wszystko wskazuje na to, że w […]

Ostatnie 400 miejsc na 12. PKO Białystok Półmaraton

Bieg Konstytucji 3 Maja coraz bliżej! Już w sobotę tysiące biegaczy wspólnie uczci jedno z najważniejszych świąt państwowych, biorąc udział w pierwszej tegorocznej odsłonie Warszawskiej Triady Biegowej. W tym roku limit uczestników został zwiększony do […]

33. Bieg Konstytucji 3 Maja: Czas na sportowe święto w sercu stolicy!

Mistrzostwa Polski, maraton w Londynie, Adizero: Road to Records – ostatni weekend obfitował w ciekawe wydarzenia biegowe. Dla tych, którzy chcą być na bieżąco, przygotowaliśmy krótkie podsumowanie wydarzeń z ostatnich dni. Adizero: Road to Records […]

Rekordy Polski, świata i Guinessa – co to był za weekend!

W tym roku obchodzimy 1000-lecie koronacji pierwszego króla Polski. W obchody tej rocznicy (milenicy?) włączyli się także organizatorzy imprez biegowych. Jednym z projektów organizowanych z tej okazji jest cykl Stolice Milenium. Czym jest, na czym […]

Stolice Milenium – okazja na to trofeum zdarza się raz na 1000 lat. Dosłownie!

Jak zacząć biegać?

Ciepła, wiosenna pogoda, która towarzyszy nam w ostatnich dniach sprawia, że wiele osób nabiera ochoty na aktywność fizyczną. Szybko jednak natrafiają na wątpliwości i pytania – Jak zacząć biegać? Jak powinny wyglądać biegowe początki? Jak […]

Jak zacząć biegać? Plan dla początkujących biegaczy

Bernard Kiprotich Too z Kenii zwycięzcą PKO Gdynia Półmaratonu. Pokonał trasę w czasie 1:03:54. Wśród kobiet najszybsza była jego rodaczka – Valentine Jebet, która potrzebowała 1:10:24 na dotarcie do mety. Pierwszym Polakiem, który przekroczył linię […]

Rekord Polski M45 wśród mężczyzn i debiut w półmaratonie Mistrzyni Europy. Podium należało jednak do Kenijczyków – PKO Gdynia Półmaraton za nami!

5 tysięcy osób pobiegnie w biegu głównym. W PKO Gdynia 5K oraz biegach dziecięcych Frugo Kids Run ponad tysiąc. W trakcie biegowego weekendu będzie śniadanie dla zawodników i rywalizacja rodziców z wózkami. Podczas konferencji prasowej […]

Gdynia czeka na biegaczy. PKO Gdynia Półmaraton startuje już w ten weekend!

Wygraj pakiet startowy na jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata!
Weź udział