fbpx

Wydarzenia > Aktualności > Slider > Wydarzenia

Znakomity występ Karoliny Nadolskiej w olimpijskim maratonie!

Athletes compete in the women’s marathon final during the Tokyo 2020 Olympic Games in Sapporo on August 7, 2021. (Photo by Charly TRIBALLEAU / AFP)

Biegnąc w piekielnym upale i wysokiej wilgotności Polka Karolina Nadolska uzyskuje „negative split” i zajmuje wysokie, 14. miejsce w olimpijskim maratonie, rozegranym w Sapporo. Na dwóch pierwszych miejscach Kenijki, zaskakujące trzecie zajmuje Amerykanka.

Bieg Karoliny Nadolskiej (przed laty biegała pod panieńskim nazwiskiem: Jarzyńska) należy uznać za duży sukces, ale jest to osiągnięcie, które nie przebije się mocno do świadomości przeciętnego kibica. 14. miejsce, na dodatek dzień po tym, gdy niespodziewany złoty medal w chodzie zdobył Dawid Tomala, nie zrobi wrażenia na zwykłym Polaku. Tymczasem mówimy o najpopularniejszej obecnie biegowej konkurencji świata, zdominowanej w nieprawdopodobny sposób przez biegaczki z Afryki. Rekord Polski dzieli od rekordu świata nieprawdopodobne 12 minut, to ponad trzy kilometry biegu. Nasze biegaczki na liście światowej zajmują odległe miejsca, od lat nie było Polki w czołówce żadnego ważnego maratonu. Tymczasem Karolina nawiązała walkę z najmocniejszymi biegaczkami świata, dzięki dobrej taktyce i nabytemu przez lata doświadczeniu.

Na starcie, mimo godziny szóstej rano, było już 27 stopni Celcjusza, świeciło mocno słońce, panowała wysoka wilgotność. W miarę przebiegu dystansu warunki tylko się pogarszały, a pogoda zebrała straszliwe żniwo – aż 15 zawodniczek zeszło z trasy, w tym dwie faworyzowane Etiopki i jedna Kenijka. Karolina Nadolska potrafiła mimo to uzyskać negative split i przebiegła połówki w czasie 1:16:30 i 1:15:34, uzyskując na mecie czas 2:32:04. Polka na dodatek coraz bardziej się rozpędzała i przesuwała wyżej w klasyfikacji. Jej kolejne dyszki to 36:28 (58. miejsce), 36:03 (41. miejsce), 35:54 (27. miejsce), 35:44 (16. miejsce). Prawie 40-letnie polska zawodniczka wykazała się tym samym ogromną cierpliwością oraz doświadczeniem. Jej spokojna taktyka mogła przynieść jeszcze lepsze efekty, gdyby nie fakt, że czołówka także ruszyła bardzo ostrożnie. Gdyby któraś z młodych zawodniczek „podpaliła” się bardziej, z czołowej grupy na ostatnim etapie biegu mogłoby odpaść jeszcze więcej biegaczek. Tymczasem pierwsze 10 kilometrów czołówka pokonała w zaledwie 36 minut i 16 sekund – przy tak znakomitej obsadzie początki tego typu zdarzają się bardzo rzadko. Tym bardziej uzmysławia to, jak trudne warunki panowały w Sapporo. Ironią losu jest, że bieg przeniesiono na północ Japonii, aby ulżyć maratończykom i maratonkom, tymczasem w dzień startu kto wie, czy nie lepsze warunki panowały w samym Tokio.

Tak idealne rozłożenie tempa, jak u Karoliny, zdarza się w maratonie rzadko. To jednocześnie wskazówka dla naszych panów, startujących dzisiaj w nocy polskiego czasu – jak pobiec najskuteczniej. Dwie pozostałe Polki wypadły nieco słabiej. Aleksandra Lisowska, która wiosną tego roku wyrównała rekord Polski, zajęła 35. miejsce z czasem 2:35:33. Biegaczka ma jednak dość małe doświadczenie maratońskie, dlatego zaczęła bieg bardzo spokojnie i także zanotowała negative split. Jej połówki to 1:18:16 i 1:17:17. Odrobinę ambitniej zaczęła Angelika Mach, w 1:18:13 – i skończyło się osłabieniem, drugą połówką w 1:24:13, 59. miejscem i wynikiem na mecie 2:42:26.

Wynik Polek trzeba uznać za co najmniej przyzwoity, a w przypadku Karoliny – za wręcz znakomity. Natomiast z drugiej strony, Amerykanka Molly Seidel pokazała, czym różni się bieg o dobre miejsce od biegu o medal. Walcząc o medal, trzeba zaryzykować, a wtedy rośnie ryzyko, że skończy się to źle. Tempo maratonu olimpijskiego nie było wysokie, a mimo to biegaczki z czołówki padały w upale jedna za drugą. Cztery kilometry przed końcem zatrzymała się biegnąca wtedy na medalowej pozycji i doskonale wyglądająca Lonah Salpeter – Kenijka w barwach Izraela. Otworzyło to drogę do brązowego medalu Amerykance Seidel, biegnącej cały czas aktywnie, podkręcającej tempo i momentami prowadzącej peleton. 27-letnia Molly Seidel wydaje się mieć dużą przyszłość w maratonie, ale jej dotychczasowa życiówka nie jest imponująca – to tylko 2:25:13, przy 2:26:08 Lisowskiej i 2:26:31 Nadolskiej. Dla porównania, zwycięska Kenijka Peres Jepchirchir jest rekordzistką świata w półmaratonie w biegu tylko kobiecym (1:05:06), a jej maratońska życiówka to imponujące 2:17:16. W czerwcu Magazyn Bieganie przeprowadził krótką rozmowę z Peres, która zapowiadała walkę o złoto – do przeczytania tutaj. Druga na mecie była rekordzistka świata, Kenijka Brigid Kosgei, z życiówką 2:14:04 (!)

Kenya’s JEPCHIRCHIR Peres crosses the finnish line of the The atheletes compete in the Women’s marathon of Tokyo 2020 Olympic Games in Sapporo, Hokkaido Prefecture on Aug. 7, 2021. JEPCHIRCHIR won the event to claim the gold medal. ( The Yomiuri Shimbun via AP Images )

Mimo tych różnic, Molly Seidel wyglądała na tle rekordzistki świata znakomicie i wydaje się wręcz, że gdyby zaatakowała mocniej na ostatnim kilometrze, mogłaby zdobyć srebro. Amerykanka wydawała się jednak tak usatysfakcjonowana z powodu zdobycia medalu, że postanowiła nie ryzykować bardziej niż do tej pory. Do mety dobiegła 10 sekund za Kenijką. Rywalizacja pokazała jednak dylemat, przed którym stoją zawodniczki. Czy biec swoje, co rzadko kończy się medalem, ale może skutkować bardzo wysoką pozycją, jak w przypadku Karoliny Nadolskiej? Czy też ryzykować i biec z czołówką bez względu na wszystko? Wtedy można, jak Seidel, zdobyć medal, ale można też paść jak Salpeter, która ostatecznie doczłapała do mety na 66. miejscu. Na pewno w biegu takim jak ten decydujące jest przygotowanie do trudnych warunków. Molly Seidel trenowała w gorącej Arizonie, biegając mocno ubrana mimo upału – i adaptacja się opłaciła.

Innym ciekawym przypadkiem jest Australijka Sinead Diver, o której pisaliśmy tutaj i tutaj. 44-letnia matka dwójki dzieci, pochodząca z Irlandii, do niedawna pracująca na pełen etat, dobiegła do mety na fantastycznej, 10. pozycji! Doświadczonych biegaczek było zresztą w czołówce więcej. Dziewiąta dobiegła 41-letnia Kanadyjka Malindi Elmore, a jedenasta – 41-letnia Namibijka Helalia Johannes. Trzynasta – prawie 40-letnia Kanadyjka Natasza Wodak. W pierwszej czternastce było więc aż pięć zawodniczek mających 40 lat lub więcej. Z jednej strony pokazuje to zmiany, jakie dokonały się przez lata w maratonie, a także w dziedzinie treningu, sprzętu oraz odnowy biologicznej. Z drugiej – jak ważne w trudnych warunkach jest doświadczenie i znajomość własnego organizmu. Młode biegaczki wycinały się w wyniszczającej walce o medale, szarpiąc tempo, tymczasem blisko za ich plecami czaiły się weteranki, czekające na potknięcie mniej doświadczonych rywalek. Strategia weteranek nie dała medalu, ale miejsce w samej czołówce olimpijskiego maratonu w wieku 40 lat lub więcej to oszałamiające osiągnięcie.

Dzisiaj wieczorem, o godzinie 24 polskiego czasu, na trasę ruszą panowie. Po raz kolejny przekonamy się, co przyniesie lepsze owoce – czy walka od początku i trzymanie czołówki czy spokojny bieg równym, własnym tempem. A tym, którzy chcieliby sami sprawdzić się na trasie, w zdecydowanie lepszych warunkach niż w Sapporo, przypominamy, że trwają zgłoszenia do Maratonu Warszawskiego, który odbywa się 26 września. Wszystkie informacje na stronie Maratonu Warszawskiego. Pozostała resztka miejsc!

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Marcin Nagórek

Podoba ci się ten artykuł?

4.6 / 5. 8

Przeczytaj też

Marcina Świerca nikomu, kto choć trochę kojarzy światek polskich biegów górskich, przedstawiać nie trzeba. Zawodnik, który jako jedyny z Polaków stawał na podium podczas festiwalu UTMB, czyli biegowej Ligi Mistrzów. Teraz, w 2024 roku, wraca […]

Dobrze jest wrócić. Znowu mogę biegać! Jeszcze powalczę na trasie. Marcin Świerc prosto z Pieniny Ultra Trail

W najbliższą sobotę i niedzielę odbędzie się DOZ Maraton Łódź, jedno z najważniejszych biegowych wydarzeń w Polsce. Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji dla uczestników, a my mamy dla Was garść przydatnych informacji, które pozwolą Wam przygotować […]

Już w ten weekend: DOZ Maraton Łódź! Przygotuj się na wyjątkowe wydarzenie!

Mamy za sobą 9. już edycję lubianego i cenionego cyklu biegów przełajowych w mieście, czyli CITY TRAIL. Jakie zmiany czekają imprezę w związku z zakończeniem współpracy z Nationale-Nederlanden? Jakie było ostatnie pół roku? Ilu zawodników […]

Od Grand Prix Poznania do Grand Prix CITY TRAIL, czyli prawie dekada pięknej trailowej przygody w 10 miastach w Polsce

Pęcherze na stopach nie są niczym niezwykłym. Zapewne każdy borykał się z taką przypadłością przynajmniej raz. Medycyna ludowa zna wiele sposobów na pozbycie się pęcherzy. Nie wszystkie są polecane przez współczesną medycynę. Skąd się biorą […]

Jak szybko usunąć odciski i pęcherze ze stóp? Domowe sposoby na bolesne rany

Jak zakochać się w sporcie od najmłodszych lat? Czy bieganie to sport indywidualny? Kto najlepiej motywuje do bycia aktywnym? Czy grywalizacja ma sens? Czym jest ruch #długodystansZDROWI? Jak wygląda w praktyce employer branding i dlaczego […]

Sport mam we krwi od dzieciństwa, a o zdrowiu myślę długodystansowo. Ada Stykała. Ruch #długodystansZDROWI

Konkurs rzutu młotem z udziałem największych gwiazd tej konkurencji będzie głównym punktem tegorocznej odsłony Memoriału Czesława Cybulskiego. Na Stadionie POSiR Golęcin nie zabraknie również rywalizacji na bieżni i skoczniach. Od środy 24 kwietnia można kupować […]

Memoriał Czesława Cybulskiego już 23 czerwca! Rusza sprzedaż biletów

Jak wygląda proces projektowania nowych butów biegowych? Jakie czynniki trzeba w nim uwzględnić? Co wyróżnia najbardziej zaawansowane modele i w którym kierunku może pójść rynek butów biegowych w kolejnych latach? O tym i wielu innych […]

Rohan van der Zwet z ASICS: Nie podążamy za żadnymi trendami, ale sezon po sezonie wprowadzamy innowacje i udoskonalamy produkt po produkcie

W miniony weekend odbył się w festiwal Pieniny Ultra-Trail®, w ramach którego rozegrano PZLA Mistrzostwa Polski w Biegach Górskich na trzech dystansach: Vertical, Mountain Classic oraz Short Trail. Był to dzień wielkiego triumfu Martyny Młynarczyk, […]

Pieniny Ultra-Trail®z rekordową frekwencją i rewelacyjnymi wynikami. Poznaliśmy mistrzów Polski w biegach górskich na 3 dystansach