fbpx

Slider > Trening > Teoria treningu > Trening

Bieganie: różne oblicza zwycięstw

Chęć odnoszenia zwycięstw – to jeden z możliwych powodów, dla których trenujemy bieganie. Na pewno taka odpowiedź znalazłaby się na czołowym miejscu, gdyby zapytać profesjonalnych biegaczy o to, dlaczego biegają. Jednak wcale nie musimy być zawodowcami, by chcieć odnosić zwycięstwa w bieganiu. Te bowiem mogą mieć tak w sporcie, jak i w życiu różne oblicza.

Indywidualne postrzeganie zwycięstwa

„Decydujący sukces w walce lub rywalizacji” – to definicja zwycięstwa według Słownika języka polskiego PWN pod redakcją W. Doroszewskiego. W przypadku biegania w wąskim rozumieniu można interpretować tę definicję jako przekroczenie mety na 1. miejscu i pokonanie wszystkich rywali. Wszak taki przecież jest cel sportowej rywalizacji. To osoba, która np. w biegu przekroczy metę jako 1., zapisuje się w historii danej rywalizacji złotymi literami. To ona odbiera trofeum należne zwycięzcy. W praktyce jednak zwycięstwa często mają różne oblicza. I wcale nie jest tak, że aby je odnieść, trzeba być najlepszym w rywalizacji sportowej. Wszystko bowiem zależy od tego, co zamierzamy przezwyciężyć.

Kwestia indywidualnego postrzegania zwycięstw ma zastosowanie zwłaszcza w amatorskim bieganiu. Stając na starcie dużego biegu masowego całe rzesze amatorów mają przecież świadomość, że nie mają szansy walczyć o zwycięstwo w rywalizacji sportowej. Jednak mimo tego przystępują do biegu i nierzadko dają z siebie wszystko w drodze do mety. Toczą walkę sami ze sobą, ze swoimi słabościami. Jeżeli uda się je przezwyciężyć – nie ma wówczas znaczenia, czy kończą zawody na 30. czy 3000. miejscu i tak mogą stwierdzić, że odnieśli zwycięstwo. Ich walka nie toczyła się bowiem z innymi zawodnikami.

Jednak indywidualne postrzeganie zwycięstw ma również zastosowanie wśród profesjonalistów. Ostatecznie duża grupa z nich również musi mieć świadomość, że nigdy nie będą najlepszymi na świecie. Nie przeszkadza im to w dawaniu z siebie wszystkiego na treningach, dążeniu do osiągania ciągłego progresu. Skąd w takim razie biorą do tego wszystkiego motywację? Podobnie, jak w poprzednich przypadkach – wynika to z indywidualnej percepcji tego, co określamy jako zwycięstwo.

Wracając do przywołanego wcześniej Słownika języka polskiego PWN, możemy odnaleźć jeszcze jedną definicję zwycięstwa: „Przezwyciężenie czegoś”. I to jest właśnie dokładnie to rozumienie zwycięstwa, które może mieć zastosowanie w bieganiu. Masz za sobą długą kontuzję, ale stajesz na starcie i w pełni zdrowia kończysz bieg? Poprawiasz w danej imprezie biegowej swój wynik sprzed roku? Dobiegasz do mety, chociaż od pierwszego kroku głowa i ciało odmawiały współpracy? Jeżeli przyjmiesz odpowiednią perspektywę, każde takie zdarzenie możesz odnotować jako indywidualne zwycięstwo. I tak też jest w bieganiu. Nawet w tym sezonie w wielu imprezach np. Diamentowej Ligi zdarzało się, że jakiś sportowiec kończył rywalizację na 4. czy 5. miejscu, ale ustanawiał w danej konkurencji rekord kraju czy nawet kontynentu. Chociaż formalnie nie odniósł zwycięstwa, ba, nie stanął nawet na podium, to z drugiej strony jednocześnie zapisał się w historii. Taki wynik musi być zatem traktowany jako pewnego rodzaju zwycięstwo.

Mentalność też można wytrenować

W przypadku sportu zawodowego, oprócz treningu fizycznego, sportowcy muszą zadbać także o trening mentalny. Jest to na tyle istotny obszar, że powstała cała odrębna dziedzina psychologii sportu. Współpraca z psychologiem sportowym ma zawodnikowi przynieść m.in. umiejętność skupienia się na wyznaczonym celu, radzenie sobie ze szczególnie stresującymi sytuacjami czy też bodźcami, które mogą negatywnie wpływać na sportową dyspozycję, budowanie pewności siebie czy też zdolność do przezwyciężania przeciwności, takich jak np. przerwy w treningach spowodowane kontuzją czy chorobą.

Co ciekawe, mentalność ma na tyle istotne znaczenie w sporcie, że pojawiły się teorie, które wskazują, iż tym, co ogranicza nasze możliwości, jest przede wszystkim psychika, a nie ciało. Szczególnie dużą rolę w propagowaniu takiego myślenia odegrał południowoafrykański naukowiec dr Tim Noakes, który pod koniec XX w. opisał swoją teorię „Centralnego Zarządcy” (ang. Contral Governor), wskazując, że to przede wszystkim mózg i układ nerwowy kontrolują zmęczenie czy też intensywność wykonywanego przez nas wysiłku. Mówiąc inaczej, odczuwanie zmęczenia przypisywał nie tyle doznaniom fizycznym i realnemu bólowi, co raczej uczuciu, którego źródłem jest właśnie mózg.

Jakie implikacje ma taka teoria wobec treningu biegowego? Zgodnie z nią, możemy i powinniśmy trenować nie tylko nasze ciało, ale też umysł. Jeżeli bowiem o tym, jak reagujemy na zmęczenie, decyduje przede wszystkim mózg, to właśnie nad mózgiem i interpretacją płynących od niego sygnałów powinniśmy popracować. Możemy to robić m.in. w trakcie treningu biegowego. Wiedząc, jaki mamy do wykonania trening, realizując go zgodnie z założeniami, zwłaszcza w sytuacji, gdy jest nam naprawdę ciężko, przekonujemy swój umysł, że jesteśmy w stanie znieść więcej, niż początkowo nam się to wydawało.

Zwycięstwa w profesjonalnym bieganiu

Jak wygląda podejście profesjonalnych sportowców do kwestii zwycięstwa? Bardzo często ich nastawienie jest pełne pewności siebie, przekonania o swoich możliwościach i wiary w zwycięstwo. Wynika to właśnie z faktu, że aby odnosić sukces na najwyższym poziomie sportu, owa pewność siebie i wizualizacja zwycięstwa jest po prostu koniecznością. Właśnie dlatego profesjonalni sportowcy na kluczowych treningach potrafią dać z siebie wszystko. Wiedzą, że małe zwycięstwa przybliżają ich do celu, a wręcz są konieczne, by w ogóle mieć szanse na osiągnięcie wyznaczonego celu. Takie nastawienie pozwala pokonywać ludziom kolejne bariery.

Świetny przykład stanowi historyczny pościg za wynikiem 4 minut w biegu na 1 milę, który napędzał biegi średnie przez całą I połowę XX w. Niektórzy uważali, że pokonanie 1 mili w czasie krótszym niż 4 minuty jest poza zasięgiem ludzkich możliwości. Jednak biegacze nie chcieli dopuszczać do siebie tej myśli i stopniowo przesuwali granicę rekordu świata coraz bliżej magicznej bariery. Aż w końcu 6 maja 1954 r. Brytyjczyk Roger Bannister dokonał niemożliwego i przebiegł 1 milę w czasie 3:59,4. Zyskał tym samym wyjątkowe miejsce w historii biegania.

Co ciekawe, jeszcze w tym samym roku, już kilka tygodni później, rekord świata Rogera Bannistera został poprawiony, i to dość wyraźnie, bo o 1,4 s, przez Australijczyka Johna Landy’ego. Wynik Landy’ego był lepszy, na dodatek został osiągnięty w warunkach normalnego wyścigu w ramach zawodów, nie zaś, jak u Bannistera w ramach specjalnie przygotowanej próby z udziałem pacemakerów. Co więcej, Landy pozostał rekordzistą świata przez kolejne 3 lata. Mimo tego, to nazwisko Bannistera jest znacznie powszechniej znane w biegowym świecie. Obaj byli zwycięzcami, ale kontekst ich zwycięstw okazał się zupełnie inny.

Profesjonalista a amator – czego możemy się nauczyć?

Czego jako biegacze amatorzy możemy nauczyć się od profesjonalistów? Jest cały szereg takich elementów – zarówno w obszarze treningu fizycznego, ale także podejścia mentalnego. Jednym z aspektów, który szczególnie warto doceniać, jest większe zwracanie uwagi na detale i tzw. małe zwycięstwa. Sam fakt, że wstaniemy np. o 5 rano na trening, zamiast odpuścić sobie i włączyć drzemkę, lub też wyjdziemy popołudniu pobiegać, rezygnując z innych przyjemności to swoisty tryumf naszej silnej woli i motywacji. I właśnie m.in. o takich zwycięstwach mówi manifest adizero, przygotowany przez adidas. Celem manifestu jest uświadomienie nas, że każdy biegacz może odnosić zwycięstwa i wcale nie musi w tym celu przekroczyć linii mety na zawodach jako pierwszy. O tym, co definiujemy jako zwycięstwo, decyduje każdy z nas. Zresztą, przeczytajcie manifest adizero i przekonajcie się sami:

Wygrać przed postawieniem pierwszego kroku,

z tym, co masz w głowie i w nogach.

Wygrać z pogodą, kontuzją, brakiem czasu,

dla siebie i dla tych, którzy w ciebie wierzą.

Wygrać medal w dowolnej postaci,

złoty lub za udział.

Wygrać na każdej płaszczyźnie.

Nawet najlepsze buty nie pobiegną same.

W bieganiu liczysz się Ty.

Przytoczony powyżej manifest powiązany jest z butami najszybszej linii adidas – adizero. To właśnie najbardziej zaawansowane buty są jednym z narzędzi, które pomaga zawodowcom wygrywać. Jednak z treści manifestu wynika, że aby odnieść zwycięstwo, wcale nie trzeba być najszybszym. Nie trzeba być najlepszym. Ba, nie trzeba wcale pokonać kogoś w rywalizacji. Najważniejsze jest to, co sami definiujemy jako tryumf, a ten może mieć bardzo różne oblicza. Parafrazując ostatnie zdanie, można powiedzieć, że „W zwyciężaniu liczysz się Ty”.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
mm
Jakub Karasek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Niedziela 24 września należała do biegaczy! Wielkie biegowe emocje, sprzyjająca biegaczom pogoda, udane premiery – lokalizacji pod Pałacem Kultury i Nauki, projektu europejskiej rywalizacji drużynowej i imponującego Marathon Zone dla całych rodzin – tak podsumować […]

45. Nationale-Nederlanden Maraton Warszawski już za nami! Święto biegania w Polsce – nowa trasa, nowa znakomita lokalizacja startu i mety, premiera formatu TEAM UP! Europe i zwycięstwo Polki – Ewy Jagielskiej. Świetna frekwencja i moc kibicowania w sercu Warszawy!

Poniżej zapis z 45. Nationale-Nederlanden Maratonu Warszawskiego, który wystartował 24 września o godzinie 9:00. Start oraz meta znajdowały się w samym sercu miasta pod Pałacem Kultury i Nauki. Na biegaczy oraz kibiców czekało wiele atrakcji. […]

45. Nationale-Nederlanden Maraton Warszawski. Relacja minuta po minucie

Małe mistrzostwa Europy – to określenie, które idealnie pasuje do rywalizacji, jaka toczyć się będzie na trasie 45. Nationale-Nederlanden Maratonu Warszawskiego w ramach nowej formuły TEAM UP! Europe. W elicie biegu tym razem najważniejsze są […]

45. Nationale-Nederlanden Maraton Warszawski stawia na Europejczyków. Małe mistrzostwa starego kontynentu w stolicy

Już w ten weekend podczas Expo Sport&Fitness marka Saucony zaprezentuje swoją najnowszą kolekcję. Zapraszamy fanów marki i osoby, które chciałyby poznać buty do biegania tego amerykańskiego producenta do odwiedzenia stoiska Saucony w Pałacu Kultury i […]

Marka Saucony na Expo Sport&Fitness

Już w najbliższą niedzielę, 24 września odbędzie się PGE Energia Ciepła 16. Bieg Trzech Kopców. Międzynarodowe Otwarte Mistrzostwa Krakowa w Biegu Górskim to impreza, której pierwsza edycja została zorganizowana w 2007 roku. Uczestnicy mają do […]

Już w tę niedzielę PGE Energia Ciepła 16. Bieg Trzech Kopców – jedyny taki bieg górski w centrum dużego miasta!

Na miesiąc przed startem 22. Poznań Maratonu do biegu zgłosiło się już ponad 4 tysiące zawodniczek i zawodników. Uczestnicy maratonu i wszyscy sympatycy mogą już zamawiać odzież z kolekcji przygotowanej przez AdRunaLine specjalnie naszą imprezę. […]

30 dni do 22. Poznań Maratonu. Coraz więcej zapisanych!

Masz ochotę na produktywny poranek? Taki przy kawie i porządnym planerze? W takim razie służymy pomocą! Bynajmniej nie w kwestii kawy, ale notatnika, który sprawi, że z pozoru zagmatwany dzień nagle stanie się bardziej przejrzysty. […]

Wyjątkowy planner stworzony przez olimpijkę, Alicję Konieczek już w sprzedaży

Bieganie w terenie to nie tylko aktywność fizyczna, ale dla wielu osób wręcz styl życia. Marka Salomon doskonale rozumie ten styl oraz potrzeby pasjonatów uprawiania sportu w otoczeniu przyrody. Chcąc przeżywać wyjątkowe przygody, odkrywać , […]

Szykuj się na niezapomniane przygody! Poznaj kolekcję Salomon jesień-zima 2023/24