Trening > Biegi górskie i ultra > Polecane > Promocje > Slider > Trening
Biegi ultra – wyzwanie także dla ścigaczy
Wśród biegaczy, wyznaczających sobie nowe cele, często panuje podział na tych, którzy wolą się ścigać i dążą do poprawiania wyników w krótszych biegach i na tych, którzy spoglądają na coraz dłuższe dystanse. A co, gdyby połączyć oba podejścia?
Jednym z głównych celów osób pasjonujących się bieganiem jest pokonanie maratonu. Niektórzy dążą do tego, by być w stanie przebiec cały dystans, inni patrzą głównie na wynik. Kiedy już zrealizujemy marzenie, powstaje pytanie – co dalej? Osoby lubiące się ścigać, często podejmują trening do kolejnego maratonu, licząc na poprawę rezultatu. Ci, którzy czują zapas wytrzymałości spoglądają w kierunku biegów ultra. Jak się okazuje ci biegacze wcale nie muszą iść różnymi ścieżkami.
Różne oblicza ultramaratonów
Biegi ultra bardzo często kojarzone są z wymagającymi trasami górskimi, nieustannymi zmianami terenu czy wyzwaniami typu UTMB. Powszechne wyobrażenie ultrasa wygląda tak, że ma ze sobą plecak z wodą i zapasami ubrań, żywności i potrzebnego wyposażenia, na nogach najczęściej posiada buty trailowe, a w trasę wyrusza z kijkami, ułatwiającymi poruszanie w trudnym terenie.
Rzeczywiście wiele ultramaratonów to prawdziwe wyzwania nie tylko dla sportowców, ale także dla osób żądnych przygód, chcących podziwiać zapierające dech w piersiach widoki, czy obcować z przyrodą. Bardzo często zawodnicy wybierający ultra, to także biegacze górscy. W sytuacji, gdy biegi na dystansach powyżej 42,195 km rozgrywa się w górskich pasmach, nie jest to żadnym zaskoczeniem. Jednak to tylko jedna część świata ultra.
W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się biegi na dystansach dłuższych niż maraton, ale organizowane np. na asfalcie. Nie są one wcale zupełną nowością – dość powiedzieć, że oficjalny rekord świata kobiet w biegu na 100 km, ratyfikowany przez IAAF (obecnie World Athletics), pochodzi z 2000 r. Jednak tego typu rywalizacja zaczyna docierać do szerszej publiczności dopiero od kilku sezonów.
Na czym polega specyfika ultramaratonów rozgrywanych na płaskich trasach? Przede wszystkim, są to zawody skierowane do szerszej grupy osób. Oprócz klasycznych ultrasów, startujących także w biegach górskich, ulicznymi ultramaratonami mogą być zainteresowane osoby lubiące ścigać się na długich dystansach, ale niekoniecznie zainteresowane biegami po górach. Z jednej strony mamy wyzwanie polegające na pokonaniu bardzo długiego dystansu, z drugiej liczy się umiejętność rozkładania sił, a także zdolność do utrzymywania naprawdę solidnego tempa.
Wyścigi na wytrzymałość
Według klasycznej definicji ultramaratonem jest każdy bieg rozgrywany na dystansie dłuższym niż 42,195 km. W praktyce istnieje kilka najpopularniejszych kategorii w ultra. Najłatwiej podzielić je na biegi dystansowe oraz czasowe. Biegi dystansowe nie różnią się niczym od klasycznych biegów ulicznych, poza tym, że do pokonania mamy np. 50 czy 100 km. Te właśnie dystanse najłatwiej także spotkać na różnego rodzaju zawodach – przykład z naszego podwórka może stanowić choćby Ultra Silesia Marathon na dystansie 50 km.
Ciekawostką i większą odmianą są biegi czasowe. W nich bowiem mamy do czynienia z określonym limitem czasu (np. 6, 12, 24, itd. godziny), w którym musimy pokonać jak najdłuższy dystans. Taka specyfika sprawia, że bieg te rządzą się nieco innymi prawami i wymagają od zawodników także nieco innego podejścia. Przede wszystkim jest to duże wyzwanie logistyczne, bowiem podczas takich biegów nierzadko zawodnicy kilkukrotnie zmieniają strój czy buty. Muszą także być odpowiednio przygotowani pod względem zaopatrzenia, uzupełniania energii i płynów, a czasami także nawet chwilowych odpoczynków czy snu.
Rywalizacja w biegach wielogodzinnych wiąże się także z dużym obciążeniem mentalnym, ze względu na długi czas trwania rywalizacji i wysiłku, konieczność skoordynowania wielu elementów w czasie. Do tego, w przypadku płaskich ultra, nierzadko tego typu rywalizacja odbywa się na pętlach, co sprawia, że zawodnicy pokonują wielokrotnie tę samą trasę. Ma to swoje plusy, ale również jest wymagające dla głowy.
Kluczowe przygotowanie
Start w biegach ultra wiąże się z koniecznością odpowiedniego przygotowania. Dla osób chcących spróbować tego rodzaju wyzwania, poczuć klimat rywalizacji w ultramaratonie, ale nie czujących się jeszcze w pełni na siłach, by podejmować to wyzwanie samodzielnie, doskonałym pomysłem mogą być sztafetowe biegi wielogodzinne. Tego typu zawody odbywają się na takich samych zasadach, jednak bieg rozgrywany jest drużynowo, co sprawia, że zawodnicy mają więcej czasu na regenerację i sprawy logistyczne.
Oczywiście z tego typu rywalizacją wiążą się dodatkowe wyzwania. W grę wchodzi bowiem np. element taktyczny – jak rozłożyć zmiany, by z jednej strony zoptymalizować tempo biegu całej drużyny, a z drugiej dać czas poszczególnym zawodnikom na regenerację. To jednak element dodający dodatkowy smaczek tej rywalizacji.
Już w pierwszy weekend września odbędzie się tego typu wyzwanie, w którym udział można wziąć z dowolnego miejsca. Wirtualny bieg The Speed Project to właśnie sztafetowy ultramaraton, w którym zmierzą się 6-osobowe zespoły z całego świata. W Warszawie wystartuje reprezentacja adidas Runners Europe, której barwy będzie reprezentować m.in. 2 zawodników z Polski: Martyna Wiśniewska i Piotr Bętkowski, a kibice będą mogli wspierać ich w specjalnej strefie adidas Runners Warsaw.
Rywalizacja w ramach TSP potrwa 29 godzin i 51 minut. Dlaczego akurat tyle i nie np. okrągłe 30 godzin? Otóż jest to aktualny rekord trasy oryginalnej wersji The Speed Project, czyli biegu z Los Angeles do Las Vegas. Uczestnicy mieli do pokonania 340 mil (ok. 547 km) i najszybsza drużyna w historii dokonała tego właśnie w 29:51. W wirtualnej rywalizacji drużyny będą miały za zadanie pokonać jak najdłuższy dystans w tym czasie.
Jak sama nazwa przedsięwzięcia wskazuje, chociaż mamy do czynienia z ultramaratonem, to kluczowym aspektem będzie właśnie szybkość. The Speed Project to naprawdę szybkie bieganie. Aby wyobrazić sobie z jakim wyzwaniem mamy tu do czynienia, warto zwrócić uwagę, że średnie tempo drużyny, która ustanowiła rekord na trasie Los Angeles – Las Vegas to 3:16/km. Pokonanie maratonu tym tempem dałoby wynik w okolicach 2 godzin i 18 minut. A przecież mówimy o sztafetowym ultramaratonie na dystansie prawie 13-krotnie dłuższym!
Wyzwanie dla ścigaczy
Jak widać, ultramaratony mogą stanowić ciekawe wyzwanie także dla tzw. ścigaczy. Osoby, które lubią rywalizację na bardzo długich dystansach, ale nie są zainteresowane biegami górskimi, powinny mocniej zainteresować się płaskimi ultramaratonami. I wcale nie musimy od razu rzucać się na głęboką wodę. Istnieją bowiem ciekawe imprezy, w których możemy przeżyć pierwsze przygody ze światem ultra dzięki rywalizacji sztafetowej. To doskonały sposób na zebranie doświadczenia, które będzie cenne nawet dla maratończyków z długim stażem.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.