W Japonii odbył się wyjątkowy półmaraton. Aż 529 osób pobiegło szybciej niż 1:10. Aż 200 osób pobiegło poniżej 66 minut – taki czas daje pierwszą trójkę w niemal każdym polskim półmaratonie. W Japonii można z nim zająć miejsce na początku… trzeciej setki.
Oglądam na National Geografic program poświęcony najniebezpieczniejszym zawodom świata. Tak sobie myślę, że powinien tam się znaleźć również program o byciu trenerem zawodników w konkurencjach wytrzymałościowych . A w szczególności o byciu trenerem w polskiej rzeczywistości.
Niedawno rozmawiałem z menadżerem firmy obuwniczej – gościem, który zajmuje się badaniem światowych trendów. Powiedział, że jak bym miał fundusze to teraz najlepiej jest inwestować w biegi przeszkodowe (jeszcze po polsku się nie ułożyło ładne tłumaczenie terminu „obstacle race”). Że to świetny biznes i że w USA uczestników już się liczy w milionach.
Ok, wiem. Ten tytuł to zagrywka w tabloidowym stylu, ale Naczelna wróci z weekendu i będzie przeglądać statystyki. Mimo takiego wstępu niskich lotów zachęcam do przeczytania artykułu, bo temat jest ciekawy i dość popularny wśród polskich sportowców.
Lekka atletyka nie jest sportem, który często gościłby na łamach gazet, a brukowców w szczególności. Tak jest nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Od czasu do czasu zdarza się jednak coś, co sprawia, że najpoczytniejsze gazety zaczynają zajmować się sportowcami. W ostatnich dniach zdarzyło się to Mo Farahowi z Wielkiej Brytanii. Nie za osiągnięcia sportowe, ale… za skok ze skały. Jak poczytne gazety piszą o sportowcach?
Amerykanie właśnie ogłosili, że w lutym 2016 przeprowadzą w Los Angeles Olympic Trials w maratonie – czyli eliminacje do drużyny olimpijskiej. Dwa lata przed kwalifikacjami znają precyzyjne zasady, regulujące wyłonienie reprezentacji. W Polsce dwa tygodnie przed najważniejszą imprezą w historii będzie to nadal niejasne.
Amerykanin Galen Rupp zyskał w ostatnich dniach rozgłos nie tylko ze względu na pobicie rekordów USA na dwóch dystansach, ale także z powodu upublicznienia treningów, które wykonywał bezpośrednio po startach. Ich intensywność sprawiła, że część kibiców podejrzewa go o nielegalne wspomaganie.
Tydzień minął od XXXI Biegu Chomiczówki (i IX Biegu o Puchar Bielan), a tymczasem nierozstrzygnięta pozostaje sprawa pewnej prowokacji. Czy ktoś może wytłumaczyć fenomen tego biegu – to pytanie z fan page Miesięcznika Bieganie [KLIK] wywołało małą burzę. Ale szczerze prawdę napisawszy, gdyby mi ktoś opowiadał o biegu na tysiąc osób po osiedlowych uliczkach wśród gierkowskich (i późniejszych) wieżowców w środku zimy – też chyba nie byłabym przekonana…
Haile Gebrselassie podczas swojego maratońskiego debiutu w Londynie w 2002 roku rekordu świata nie poprawił, natomiast pokazał coś, moim zdaniem, znacznie ciekawszego, przynajmniej jeśli chodzi o granice ludzkich możliwości. Przebiegł ten dystans na samej wodzie w dwie godziny, sześć minut i trzydzieści pięć sekund.
Prawie 74 000 biegaczy wzięło udział w 10 największych biegach w Polsce w 2013 r. – wynika ze statystyk Polskiego Stowarzyszenia Biegów. To był rok lawinowego wzrostu zainteresowania bieganiem w naszym kraju i równie lawinowego wzrostu liczby chętnych do udziału w dużych masowych imprezach.