Kalendarz imprez triathlonowych na 2017 rok zapełnia się w szybkim tempie. Ogłoszono już daty większości zawodów multisportowych, a wśród nich nie zabraknie znanych i lubianych cyklów, rozgrywanych na krajowym podwórku od kilku lat.
Jeśli w naszych planach startowych na nadchodzący sezon wizualizujemy sobie swoje sylwetki jako kilka kilogramów lżejsze, lepiej żebyśmy zabierali się już do pracy. Jak to zrobić, aby osiągnąć swój cel i wraz ze spadkiem wagi nie stracić zbyt wiele mięśni i formy? Jako osoby regularnie trenujące, obowiązują nas odrobinę inne zasady niż zwykłych, mało aktywnych fizycznie śmiertelników.
Na co dzień uwielbiamy oglądać medyczne seriale, tasiemce, w których, niczym seria z kałasznikowa, padają niezrozumiałe nazwy chorób. Im mniej rozumiemy, tym bardziej wciągająca akcja. Ja postaram się zaciekawić was tematem kontuzji bez uciekania się do tej efektownej sztuczki wykorzystywanej przez filmowców.
Dwukrotna mistrzyni świata i złota medalistka olimpijska w triathlonie, Gwen Jorgensen, spodziewa się pierwszego dziecka.
Zaczynamy z serią podcastów, w której trener Trisutto odpowiada na wasze pytania. Na pytania czekam w komentarzach do tego wpisu oraz pod adaresem [email protected].
Wybór pierwszej pianki triathlonowej to najczęściej błądzenie po omacku. Strój, który trudno porównać do czegokolwiek używanego wcześniej, wydaje się wielkim znakiem zapytania. W rzeczywistości to nic trudnego, wystarczy przeczytać nasz przewodnik.
Projektu SwimSmooth nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Twórcy portalu, autorzy książki i trenerzy pływaków i triathlonistów – Paul Newsome i Adam Young – wciąż wychodzą do miłośników sportu z nowymi propozycjami.
Gdy mężczyzna uprawia sport, nikt go nie pyta, dlaczego to robi albo czy nie obawia się o swój wygląd i brak czasu dla najbliższych. W przypadku kobiet takie pytania padają regularnie. Aby zaspokoić ciekawość otoczenia oraz zdobyć nieco danych statystycznych, w styczniu bieżącego roku przeprowadziłam ankietę wśród triathlonistek z całej Polski. A oto wnioski z niej płynące…
Przełom roku to czas, w którym wielu z nas podejmuje się nowych wyzwań i narzuca sobie różnorakie sportowe postanowienia. Podpowiadamy, które z nich mogą okazać się sensowne – o ile oczywiście rzetelnie się do nich przyłożymy.
Kadencja podczas jazdy na rowerze to temat który wraca jak bumerang. Na przełomie wieków ideałem miała być kadencja 90 obrotów na minutę, bo mniej więcej tak jeździł ówczesny bóg kolarstwa – Lance Armstrong. Przez długi czas nie mogłem zdecydować się, na jakiej kadencji powinni jeździć moi zawodnicy – uważałem że sami powinni wybierać jak chcą jeździć. Dopiero mniej więcej rok temu wyrobiłem sobie stanowisko: jeździmy na twardo.