Aby poprawiać wyniki, musimy biegać szybciej. To oczywiste, ale co tak naprawdę znaczy pracować nad szybkością i czym ona właściwie jest?
Ten temat przewija się w dyskusjach triathlonistów co najmniej od kilku lat. Jedni tę metodę wielbią, inni jej nie znoszą. Osobiście zdecydowanie bliżej mi do tych drugich, czego uzasadnienie przedstawiam poniżej. Starałam się jednak znaleźć także dobre strony pływania „metodą pełnego zanurzenia”. Wybór należy do Was.
Co w okresie zimowym robią triathloniści mający na koncie medale olimpijskie, a w perspektywie kolejną zbliżającą się szansę na wzbogacenie swojej kolekcji najcenniejszych trofeów? Można się o tym dowiedzieć, podglądając blog ich trenera, Bretta Suttona. I jak zwykle warto spojrzeć na jego zamysły nie tylko jak na egzotyczną ciekawostkę, lecz także pod kątem własnego planu treningowego
Ujemne temperatury i oblodzony asfalt to znak, że kolarze i triathloniści przenoszą się spod chmurki pod dach – na siłownie i trenażery. Wielu z nas na samą myśl o „kręceniu w kołowrotku” przed telewizorem robi się słabo. Jak poradzić sobie z perspektywą długich godzin spędzonych na pedałowaniu w miejscu?
Ani biegaczka, ani triathlonistka – ale zawodniczka, której nazwisko jest znane w szerokim kręgu sportowców, niezależnie od dyscypliny, którą się zajmują. Ikona polskiego kolarstwa. A skoro Maję wszyscy znają i kochają, mogą zainteresować się jej niedawno wydaną autobiografią. Maja Włoszczowska, korzystając z pomocy Juliana Obrockiego, napisała o swoim życiu i dotychczasowym przebiegu kariery.
Swim Smooth to jeden z najbardziej przydatnych portali dla osób chcących doskonalić swoją technikę pływania. Doskonale uzupełnia się z książką o tym samym tytule, autorstwa dwóch australijskich trenerów pływania, szkolących również triathlonistów – Paula Newsome’a i Adama Younga. Oprócz wskazówek treningowych, twórcy koncepcji „gładkiego pływania” umożliwiają czytelnikom rozpoznanie swojego typu pływackiego, co pozwala na zidentyfikowanie swoich słabych i mocnych stron.
W okresie zimowym duża część triathlonistów i kolarzy pragnących szlifować formę wsiada na urządzenia stacjonarne. Co zrobić, żeby jak najefektywniej wykorzystać jazdę pod dachem? Dlaczego Jazda w pomieszczeniu jest bardziej wymagająca dla organizmu niż treningi przeprowadzane na zewnątrz?
W najbliższym numerze Magazynu „Triathlon” ukaże się tekst mojego autorstwa, traktujący o roli odpowiednio dobranego siodełka rowerowego, o sposobach na jego dopasowanie i systemach stosowanych przez producentów. Nie będę się więc powtarzać i pisać o aspektach technicznych siodeł, ale z wielką chęcią podzielę się własnymi – niestety bogatymi – doświadczeniami w tej kwestii.
Kanał La Manche przepłynęło do tej pory pięcioro Polaków, w tym dwie panie. Już w przyszłym roku do tego wąskiego, szacownego grona może dołączyć Sebastian Karaś – pływak długodystansowy i trener triathlonistów w jednej osobie. Jak będzie wyglądał jego trening i co z jego przygotowań mogą wyciągnąć dla siebie triathloniści?
W najbliższym numerze papierowego wydania Miesięcznika BIEGANIE, w dziale triathlonowym, wiele miejsca poświęcamy kwestiom związanym z redukowaniem wagi. Jedną z pomocnych metod jest używanie aplikacji kontrolujących nasza dietę. Wbrew pozorom nie jest to tak głupie, jak się z pozoru wydaje. Sam miałem bardzo sceptyczny stosunek do tego typu gadżetów. Wpisywanie każdego zjedzonego posiłku trąca jakąś totalną inwigilacją. Miałem wrażenie, ze jest to już o ten jeden krok za daleko w amatorskim sporcie. Staram się jednak często eksperymentować z dziwnymi pomysłami, trudno bowiem jest wypowiadać się na jakiś temat, nie doświadczając go na własnej skórze.