Efekt draftingu w pływaniu i kolarstwie nie podlega dyskusji, dzięki zawodnikowi przed nami możemy zaoszczędzić mnóstwo sił. Czy również w bieganiu możemy korzystać z „aerodynamicznego cienia”?
W kioskach już nowe Bieganie, a w nim nowy Triathlon. Co znajdziemy w listopadowym dziale miesięcznika?
Tydzień temu odbyły się Mistrzostwa Świata Ironman na Hawajach. Zwycięzcami zostali Frederik van Lierde oraz Mirinda Carfrae, to wiemy. Są jednak rzeczy, o których nie wszyscy wiedzą i tą tajemną wiedzą chcę się z Wami dziś podzielić.
Ochota na drzemkę po basenie, to temat znany wszystkim trenującym pływanie. Również triathlonistom. Cóż takiego jest w basenowej wodzie, że podstępnie kradnie nam cały poranny wigor?
W październikowym numerze Biegania, w dziale triathlonowym, mogliście przeczytać artykuł Pawła Ruraka na temat treningu siłowego. Dziś zapraszam do lektury rozwinięcia tego tematu, wraz opisanymi przykładami prawidłowych i błędnych sposobów wykonania przysiadu, będącego świetnym testem naszych technicznych i siłowych braków.
Dobre wieści dochodzą z USA na temat rehabilitacji młodego zawodnika po koszmarnym wypadku na rowerze. Przedstawiamy jednego z najgroźniejszych rywali dzisiejszej elity w ITU, Lukasa Verzbicasa.
Ewa Bugdoł wygrywa zawody z cyklu ITU Long Distance w Weihai! Takie oto nagłówki uderzyły we mnie z siłą wodospadu z Facebooka i portali internetowych. Super, potrzebujemy sukcesów w triathlonie jak kania dżdżu. Co to za zawody te Weihai
Asia Susmanek, nasza październikowa „Dziewczyna z okładki” nie tylko ładnie wygląda, potrafi również solidnie zawstydzić wielu facetów na triathlonowych trasach. Zapraszamy do zapoznania się z jej świeżą relacją z Ironman Aix en Provence.
Pierwszy dzień jesieni nie pozostawia nam złudzeń co do naszej najbliższej pogodowej przyszłości. Nie dość, że słońce będzie zazwyczaj miłą niespodzianką, to jeszcze dzień coraz krótszy. Jak co roku pojawia się problem treningu kolarskiego, polecam więc tekst z ubiegłorocznego listopadowego numeru papierowej wersji miesięcznika BIEGANIE.
Zawodowcy w triathlonie. Po prostu są. Rzadko się jednak zdarza, żebyśmy się zastanowili, skąd się biorą.