Trening > Jak zacząć biegać > Trening > Zacznij biegać
Dla początkujących: Biegasz i nie widzisz postępów? Sprawdź dlaczego!

Fot. istockphoto.com
Biegasz od kilku tygodni a nawet miesięcy i nie widzisz postępów? Nie możesz biec szybciej, zwiększyć pokonywanego dystansu a waga ani drgnie? Zastanawiasz się, co robisz nie tak? Sprawdź możliwe przyczyny braku biegowego progresu.
Kiedy rozpoczynamy swoją biegową przygodę, często nasze cele są bardzo ambitne. Podchodzimy do tej aktywności pełni energii i zapału, wyobrażając sobie, jak za kilka tygodni będziemy szczuplejsi, sprawniejsi, szybsi i bardziej wytrzymali. Oczami wyobraźni widzimy samych siebie pokonujących kolejne kilometry lekkim, sprężystym krokiem niczym Eliud Kipchoge. Chociaż to nierealne, sam obrazek jest piękny i w miarę trwania w treningu krok po kroku powinniśmy odnotowywać poprawę w różnych aspektach wybranej aktywności fizycznej. Co jednak, kiedy pomimo regularnego biegania nie dostrzegamy pożądanych efektów? Sprawdźmy, czy nie dotyczy nas któryś z poniższych punktów.
1) Rachunek sumienia
Chociaż niekoniecznie to w nas samych musi leżeć przyczyna problemów, warto najpierw spojrzeć, czy wszystko robimy prawidłowo. Przede wszystkim odpowiedzmy sobie na pytanie, czy nie oczekujemy zbyt dużo i zbyt wcześnie? Jeśli codziennie rano stajemy na wagę, albo wykonujemy „sprawdziany formy” co 2 tygodnie, to nic dziwnego, że nie widzimy postępów. Musimy dać naszemu organizmowi czas na to, by zareagował na bodziec, jakim jest regularna aktywność. Uzbrójmy się w cierpliwość i przepracujmy przynajmniej 6-8 tygodni zanim zaczniemy wyciągać jakiekolwiek wnioski.
Co więcej, w perspektywie tego czasu warto również zwrócić uwagę, czy naprawdę sumiennie i regularnie wykonujemy treningi? Jeżeli zakładamy, że chcemy biegać 3-4 razy w tygodniu i po pierwszych 2 tygodniach realizowania tego planu trafi nam się tydzień przerwy, później zrobimy 1 trening w tygodniu, w kolejnym 5, a potem znowu żadnego, to nie możemy mówić o systematyczności. Wciąż jest to lepsze rozwiązanie niż całkowity brak ruchu, ale nie oczekujmy, że przy tak podziurawionym grafiku będziemy łatwo odnotowywać progres. Regularność jest podstawą, jeżeli chcemy zrealizować nasze cele.
Rys. istockphoto.com
2) Różnorodne wskaźniki progresu
Czasami przyczyną braku postępu jest… niechęć do jego dostrzeżenia. Wielu początkujących biegaczy oczekuje od razu spektakularnych rezultatów i liczą na to, że wręcz z dnia na dzień będą widzieć efekty swojej pracy. I czasami te efekty są, ale trudno je zauważyć. Zwłaszcza, kiedy skupiamy się na tych najmniej widocznych i najtrudniejszych do osiągnięcia celach.
Pamiętajmy, że istnieje wiele wskaźników, na które często nie zwracamy uwagi. Być może nie jesteśmy w stanie pokonać dużo dłuższego dystansu niż wtedy, kiedy zaczynaliśmy przygodę z bieganiem, ale może pokonujemy go w krótszym czasie? Albo z mniejszą zadyszką? Z niższym średnim tętnem? Jeżeli wykonujemy marszobiegi, to może chociaż odcinki marszu są coraz szybsze albo coraz krótsze? Ci, którzy chcą zrzucić dodatkowe kilogramy mogą nie odnotować od razu postępu w masie ciała, ale zaczną widzieć pierwsze symptomy zmian w sylwetce (mięśnie o tej samej objętości ważą więcej niż tłuszcz). Pamiętajmy, żeby obserwować nie tylko te mierniki, na których najbardziej nam zależy, ale również zwracać uwagę na inne, poboczne, bo one mogą utwierdzić nas w przekonaniu, że zmierzamy we właściwym kierunku.
3) Czynniki zewnętrzne
Może zdarzyć się tak, że wszystko robimy właściwie, stosujemy odpowiedni trening, jesteśmy systematyczni, ale postępu wciąż nie widać. Czasami winne są temu czynniki zewnętrzne, czyli te pozabiegowe. I wówczas to na nie powinniśmy zwrócić uwagę. O czym konkretnie mowa? Np. o śnie. Sen jest najlepszym legalnym środkiem wspomagającym dla osoby aktywnej fizycznie. Bez odpowiedniej ilości snu zaburzamy naszą regenerację, co powoduje, że organizm nie jest w stanie „przetworzyć” bodźców, jakie otrzymuje i stąd brak progresu.
Do czynników utrudniających postęp można zaliczyć nie tylko brak snu, ale również nadmierny stres, który będzie miał na nasz organizm podobny wpływ, utrudniając adaptację. A może jesteśmy z tych, którzy za każde wyjście na trening nagradzają się potem słodkościami lub paczką chipsów? Właściwy tryb życia też odgrywa swoją rolę i może zaburzać biegowe postępy, dlatego warto zwrócić uwagę również na pozasportowe aspekty. Nie znaczy to, że z dnia na dzień powinniśmy zacząć żyć jak profesjonalni zawodnicy, ale wprowadzenie kilku zdrowych nawyków na pewno nam nie zaszkodzi.
4) Wszystko na 100%
Fot. Istockphoto.com
Ostatnia rzecz, na jaką chcę zwrócić Waszą uwagę, to kwestia podejścia do treningów. U wielu początkujących osób można zaobserwować wręcz autodestrukcyjną chęć wykonywania wszystkich treningów do kompletnego zmęczenia. Każdy powrót do domu, to niemal słanianie się na nogach, każdy bieg wykonywany jest do tzw. „odcięcia”. Ta droga tylko pozornie przynosi efekty. W rzeczywistości bodźce są zbyt mocne, by odnotować progres. Słynne hasło „trenuj, nie przetrenuj” Arthura Lydiarda ma zastosowanie również do początkujących sportowców. Dawanie z siebie 100% za każdym razem, kiedy tylko wychodzimy pobiegać sprawia, że trening, zamiast budować, staje się zbyt dużym obciążeniem dla naszego organizmu. Wrzućmy czasem na luz, a wkrótce przekonamy się, że czasami mniej znaczy więcej.
Chociaż powyższe punkty nie wyczerpują tematu, jeżeli pomimo regularnego treningu nie widzicie u siebie progresu, sprawdźcie, czy któraś z podanych przyczyn nie ma zastosowania w Waszym przypadku. Jeżeli uznacie, że wszystko robicie dobrze, pozostaje przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość. Czasami widoczny postęp możemy odnotować dopiero po kilku miesiącach regularnego biegania. Ale wówczas będziemy wiedzieć, że było warto!