fbpx

Czytelnia > Felietony

Po maratonie zaczynają się schody [FELIETON]

maraton

Truskawki to doskonałe źródło energii bezpośrednio po długim biegu – na mecie maratonu smakują jak nigdy wcześniej!

Miesiące treningów, przygotowań, wyrzeczeń, zmagań z samym sobą i oczekiwania na ten jeden, wyjątkowy dzień. Jeśli wszystko pójdzie po Twojej myśli, po kilku godzinach walki z dystansem, psychiką i własnymi słabościami przekraczasz linię mety. I chociaż nie zmieniasz w ten sposób losów świata ani nie przechodzisz metamorfozy w stylu Kordiana, to jednak Twoje postrzeganie rzeczywistości i własnej osoby ulega przeobrażeniu. Tak – właśnie zostałeś maratończykiem.

Pierwsze chwile po przebiegnięciu mety to najczęściej powolne uświadamianie sobie, że „to już koniec, dzisiaj już nie trzeba więcej biegać”. Później zaczynasz powoli odczuwać prawdziwe efekty wysiłku. Pamiętam, jak po swoim debiucie w maratonie jeszcze przez kilka minut po zatrzymaniu się byłem skołowany i długo dochodziłem do siebie. Kiedy trochę ochłonąłem, poszedłem po „posiłek regeneracyjny”. I chociaż mi smakował (po ponad 42 km „na głodnego” trudno, żeby nie smakował), to nie czułem się po nim zregenerowany. Ba, czułem się nawet dużo gorzej niż przed jedzeniem. To był chyba najgorszy moment całego dnia – po prostu było ze mną kiepsko. Pierwszy wniosek? Po tak ogromnym wysiłku truskawki ratują życie (potwierdzone w moim debiucie półmaratońskim), kiełbasa – niestety nie.

Jednak nie o tym ma być ten tekst. Chciałem raczej zwrócić na pewien podstępny wynalazek powszechnie występujący w otaczającej nas przestrzeni. Wcześniej, pomimo tego, że miałem z nim do czynienia niemal codziennie, rzadko go dostrzegałem. Ale następnego dnia po pokonaniu maratonu nagle urósł w moich oczach tysiąckrotnie! I Ciebie, drogi świeżo upieczony maratończyku, też czeka to odkrycie. W okamgnieniu zyskuje miano najokrutniejszego wynalazku ludzkości. Przedstawiam Ci… schody!

Tak, schody to największe przekleństwo człowieka, który właśnie pokonał królewski dystans. Kto by pomyślał, że te z pozoru niewielkie stopnie mogą być tak parszywe, podłe, podstępne, plugawe oraz wszystkie pozostałe obraźliwe słowa na „p” i inne litery alfabetu? I skąd nagle ich się tyle wzięło!? Gdzie się człowiek nie ruszy tam schody! Wchodząc do domu, do pracy, na stację kolejową, stację metra, przystanek tramwajowy, w centrach handlowych, nawet czasem na zwykłym chodniku – wszędzie wyrastają mniejsze lub większe, ale zawsze brutalne schodki i schody.

Dla zmęczonych, skatowanych dystansem ud, schody są po prostu katorgą. I o ile po dwóch dniach można już jako tako pod nie wchodzić, to schodzenie wciąż wiąże się z koniecznością wykonywania paralitycznych ruchów i rozpaczliwego łapania równowagi. Cały szkopuł polega na tym, by się na nich nie wyłożyć, ale też nie zmuszać mięśni nóg do wysiłku. A najlepiej, gdy wcale nie trzeba z nich korzystać. Gdyby amerykańscy naukowcy zbadali to zjawisko, na pewno zauważyliby, że w dniach po maratonie lawinowo wzrasta liczba użytkowników wind.

schody

Prawdopodobnie 99,9% biegaczy w dzień po ukończeniu maratonu skorzysta ze schodów po prawej stronie zdjęcia. Oby tylko działały…

To jednak nie jedyne schody, jakie wyrastają przed biegaczem, który właśnie ukończył maraton. Po pewnym czasie pojawiają się jeszcze jedne – schody mentalne. Co kryje się pod tym idiotycznym (ale autorskim) pojęciem? Krótko mówiąc, chodzi o to, że po maratonie trzeba sobie znaleźć nowy cel biegowy. Dotychczas wszelkie treningi i przygotowania były ukierunkowane na debiut na królewskim dystansie. A co dalej? Właśnie tu się zaczynają schody…

Możliwości jest naprawdę wiele. Wielu biegaczy, po przekroczeniu mety maratonu, powtarza sobie, że już nigdy więcej nie pobiegną na dystansie 42,195 km. Ból, zmęczenie i znużenie są tak wielkie, że na samą myśl o powtórzeniu tego wysiłku robi im się słabo. Jednak często po kilku dniach to uczucie mija, a w głowie powoli zaczyna kiełkować myśl, że może warto spróbować jeszcze raz? Z początku może to wydawać się szaleństwem, ale w rzeczywistości drugi maraton często jest nie tylko znacznie przyjemniejszym przeżyciem, ale także doskonałą okazją do znacznej poprawy rekordu życiowego. Bogatsi w doświadczenie, jesteśmy w stanie lepiej przygotować się do kolejnego startu oraz mądrzej taktycznie rozegrać bieg.

Alternatywą dla powtórki z rozrywki, jest skupienie się na krótszych dystansach. To rozwiązanie ma wiele korzyści. Przede wszystkim, na 5 czy 10 km można startować znacznie częściej niż w maratonie. Wynika to z możliwości regeneracji organizmu, a także z większej dostępności imprez biegowych. Startowanie na krótszych dystansach pozwala także zwiększyć zapas prędkości, co może przełożyć się również na lepszy wynik w maratonie w przyszłości. Te krótsze, ale bardziej intensywne zawody pozwalają także wielu biegaczom odkryć w sobie żyłkę sportowca i zachęcają do pokonywania kolejnych barier czasowych.

Dla wszystkich – zarówno tych, którzy mają własne ambicje sportowe, jak i tych, którzy przede wszystkim chcą się cieszyć aktywnością fizyczną – istnieją jeszcze inne możliwości. Biegi górskie, przeszkodowe, terenowe, triathlon, dystanse ultra, rajdy przygodowe, itd. – chyba każdy znajdzie coś dla siebie.

Jak widać, schody mentalne nie są aż tak trudne do sforsowania. Twoja przygoda biegowa nie musi kończyć się na debiucie maratońskim. Kiedy ponownie zaprzyjaźnisz się (w pierwszym etapie przestaniesz nienawidzić) z tymi namacalnymi schodami, możesz zacząć myśleć o nowym biegowym celu. Możliwości jest naprawdę wiele. Jeśli zdecydujesz się postawić na krótsze biegi – możesz zbudować zapas szybkości, który w przyszłości zaprocentuje w maratonie. Jeśli chcesz poprawić swój wynik na królewskim dystansie, możesz zacząć szukać odpowiedniej imprezy docelowej w kalendarzach biegowych i rozpocząć przygotowania. Jeśli maraton to dla Ciebie za mało – zawsze możesz pójść w stronę biegów ultra. A jeśli nazywasz się Piotr Łobodziński, to nawet nie biegnąc maratonu, pozostają Ci po prostu – schody!

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
mm
Jakub Karasek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Już można zapisać się na 14. Bieg Fabrykanta – jedną z najbardziej klimatycznych „dych” w centralnej Polsce! Start 30 sierpnia o godzinie 18:30 w sercu Łodzi to nie tylko świetna okazja, by sprawdzić swoją formę […]

Bieg Fabrykanta: jedna z najbardziej klimatycznych dyszek w centralnej Polsce. Zapisy trwają!

Już ponad 3,6 tys. osób zapisało się na 12. PKO Białystok Półmaraton, co oznacza, że dostępnych jest jeszcze tylko około 400 miejsc z nowej puli 4 tys. numerów startowych. Wszystko wskazuje na to, że w […]

Ostatnie 400 miejsc na 12. PKO Białystok Półmaraton

Bieg Konstytucji 3 Maja coraz bliżej! Już w sobotę tysiące biegaczy wspólnie uczci jedno z najważniejszych świąt państwowych, biorąc udział w pierwszej tegorocznej odsłonie Warszawskiej Triady Biegowej. W tym roku limit uczestników został zwiększony do […]

33. Bieg Konstytucji 3 Maja: Czas na sportowe święto w sercu stolicy!

Mistrzostwa Polski, maraton w Londynie, Adizero: Road to Records – ostatni weekend obfitował w ciekawe wydarzenia biegowe. Dla tych, którzy chcą być na bieżąco, przygotowaliśmy krótkie podsumowanie wydarzeń z ostatnich dni. Adizero: Road to Records […]

Rekordy Polski, świata i Guinessa – co to był za weekend!

W tym roku obchodzimy 1000-lecie koronacji pierwszego króla Polski. W obchody tej rocznicy (milenicy?) włączyli się także organizatorzy imprez biegowych. Jednym z projektów organizowanych z tej okazji jest cykl Stolice Milenium. Czym jest, na czym […]

Stolice Milenium – okazja na to trofeum zdarza się raz na 1000 lat. Dosłownie!

Jak zacząć biegać?

Ciepła, wiosenna pogoda, która towarzyszy nam w ostatnich dniach sprawia, że wiele osób nabiera ochoty na aktywność fizyczną. Szybko jednak natrafiają na wątpliwości i pytania – Jak zacząć biegać? Jak powinny wyglądać biegowe początki? Jak […]

Jak zacząć biegać? Plan dla początkujących biegaczy

Bernard Kiprotich Too z Kenii zwycięzcą PKO Gdynia Półmaratonu. Pokonał trasę w czasie 1:03:54. Wśród kobiet najszybsza była jego rodaczka – Valentine Jebet, która potrzebowała 1:10:24 na dotarcie do mety. Pierwszym Polakiem, który przekroczył linię […]

Rekord Polski M45 wśród mężczyzn i debiut w półmaratonie Mistrzyni Europy. Podium należało jednak do Kenijczyków – PKO Gdynia Półmaraton za nami!

5 tysięcy osób pobiegnie w biegu głównym. W PKO Gdynia 5K oraz biegach dziecięcych Frugo Kids Run ponad tysiąc. W trakcie biegowego weekendu będzie śniadanie dla zawodników i rywalizacja rodziców z wózkami. Podczas konferencji prasowej […]

Gdynia czeka na biegaczy. PKO Gdynia Półmaraton startuje już w ten weekend!

Wygraj pakiet startowy na jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata!
Weź udział