Sprzęt > Buty do biegania > Sprzęt > Buty do biegania > obuwie treningowe > Slider > Sprzęt
Saucony Kinvara PRO – Kinvara na sterydach
Saucony Kinvara PRO to nowa propozycja w gronie butów treningowych z karbonową wkładką od amerykańskiej marki. W ostatnich tygodniach mieliśmy okazję ją przetestować, weryfikując zapewnienia o komforcie czy szybkości buta. Jak wypadły w naszym teście? Zapraszamy do lektury.
Każdy, kto zna serię obuwia biegowego Kinvara od marki Saucony wie, że są to buty, które wyróżniają się lekkością, minimalizmem, prostotą, a do tego łączą cechy modeli treningowych i startowych. O zaletach takiej konstrukcji pisaliśmy m.in. testując ubiegłoroczną Kinvarę 13. Dlatego kontakt z modelem Saucony Kinvara PRO był dla mnie sporym szokiem. Na pierwszy rzut oka, to zupełnie inny typ buta. Potężna podeszwa, karbonowa płytka i nieco grubsza ilość materiału w cholewce, zwłaszcza w jej tylnej części, znacznie odbiegały od mojego wyobrażenia o serii Kinvara. Jak się jednak okazuje, oznaczenie PRO sprawia, że mamy do czynienia z butem z zupełnie innej bajki. Chociaż posiada on kilka cech wspólnych z poprzednimi konstrukcjami korzystającymi z tej nazwy. Najbardziej obrazowo można określić go jako Kinvarę na sterydach.
Saucony KINVARA PRO, czyli umiarkowany maksymalizm
Opis buta zaczniemy od przedstawienia jego designu. W górnej części cholewka ma dość klasyczny wygląd, bez stylistycznych fajerwerków. Jest bardzo poprawnie, dość minimalistycznie, a niebieski kolor, jaki otrzymałem do testów, sprawia, że but nie wygląda zbyt krzykliwie. Najbardziej wyróżniającym się elementem na cholewce jest wyraziste logo marki, które zostało wykonane częściowo z elementów odblaskowych (duży plus!). Odblaskowy szew znajdziemy natomiast w tylnej części buta. Możemy zatem liczyć na to, że biegając po zmroku mamy szanse być dostrzeżeni z różnych stron. Zwłaszcza że na zewnętrznej części cholewki został zamieszczony napis KINVARA PRO wykonany w takim samym stylu.
O ile styliści marki zachowali umiar w projekcie cholewki, o tyle mocno puścili wodze fantazji, projektując podeszwę. Jest ogromna, mięsista i pełna wyżłobień. W zestawieniu z klasyczną cholewką cały design Saucony Kinvara PRO można określić jako umiarkowany maksymalizm. Patrząc na profil buta widzimy wyraźnie, że podeszwa składa się z 2 warstw pianki. Są to PWRRUN RB SUPERFOAM oraz PWR RUN. To, czego może nie widać na pierwszy rzut oka, to 3. warstwa konstrukcyjna, tyle że wykonania nie z pianki, a z karbonu. Mamy bowiem w tym modelu rozlokowaną na 3/4 długości podeszwy płytkę z włókna węglowego. Całość sprawia naprawdę solidne wrażenie i stanowi obietnicę dużego komfortu podczas codziennych treningów.
Jeżeli chodzi o podeszwę zewnętrzną, to zamiast stosować dodatkowe warstwy gumy, Saucony postawiło na dość wyraźnie wyżłobienia, które kształtem przypominają nieco bieżnik zimowych opon samochodowych. Mają one kilka mm głębokości i rozlokowane zostały na całej długości podeszwy.
Pełna mobilizacja i izolacja
Jak wypada Saucony Kinvara PRO, kiedy włożymy buty na nogi? W pierwszej chwili można odnieść wrażenie lekkiej niestabilności, ale jest ono wywołane grubością podeszwy. Na pewno to dobry sposób na to, by optycznie dodać sobie nieco centymetrów wzrostu. Miejsca w środku jest wystarczająco, rozmiar (w moim przypadku 45) jest zgodny z tym, czego oczekiwałem. Trzeba zwrócić uwagę na to, że cholewka dość ciasno oplata stopę. Oznacza to, że osoby z szerszymi stopami lub wyższym podbiciem muszą mieć to na uwadze, decydując się na Saucony Kinvarę PRO.
Jak na model o tak solidnej podeszwie, pewnym zaskoczeniem było dla mnie to, że but nie sprawiał wcale wrażenia ciężkiego. Wręcz przeciwnie, okazał się przyjemnie lekki, szczególnie biorąc pod uwagę, że mam do czynienia z treningówką. Dane katalogowe wskazują, że waga buta wynosi 269 g. Przy tak solidnej konstrukcji oznacza to, że materiały wykorzystane do produkcji są naprawdę lekkie.
Na dobrą notę testowany przeze mnie model zasługuje także pod względem przyczepności. Jak wspominałem, wygląd podeszwy zewnętrznej przypomina nieco wzór zimowej opony samochodowej. Na ile takie rozwiązanie sprawdza się w śniegu – tego nie było mi dane sprawdzić. Za to z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że na mokrej nawierzchni but zachowywał się stabilnie. Na suchym asfalcie, trawie czy szutrze również nie doświadczyłem żadnych uślizgów.
A jak wrażenia stricte biegowe? Pod względem amortyzacji – jak można było się spodziewać – jest naprawdę dobrze. But niemal izoluje stopę od podłoża, zapewniając dużą dawkę amortyzacji, a także chroniąc przed wszelkimi nierównościami nawierzchni, kamieniami i innymi przedmiotami leżącymi na drodze. Wygodna i elastyczna cholewka oferuje wysoki poziom komfortu i wystarczającą przewiewność. Chociaż pod względem wentylacji dałoby się pewnie jeszcze coś zmienić, by wiatr był bardziej odczuwalny w środku. Być może jednak to wrażenie jest minimalizowane przez ścisłe przyleganie buta do stopy.
Tym, co można stwierdzić z pewnością, jest bardzo dobra dynamika, jaką oferuje Saucony Kinvara PRO. Ze względu na dość sztywną podeszwę, but jest mocno sprężysty. Zwłaszcza podczas biegu w szybkim tempie, daje wrażenie bardziej skocznego, energiczniejszego kroku. Podczas szybkich treningów można poczuć, że w dużym stopniu był projektowany z myślą o osiągach.
Werdykt końcowy
Saucony Kinvara PRO to nowa propozycja na rynku butów treningowych, które zapewniają doskonałą dynamikę. Jak na nazwę Kinvara przystało, łączy w sobie elementy butów typowo treningowych (komfort, amortyzacja, stabilność) z cechami butów startowych (lekkość, dynamika). Robi to jednak inaczej niż dotychczasowe buty z tej serii. Wcześniej Kinvara kojarzyła się raczej z minimalizmem i szła bardziej w kierunku kategorii obuwia startowego, w którym można wykonywać również, nawet dłuższe, treningi. W przypadku Kinvara PRO jest raczej odwrotnie – to but z założenia treningowy, któremu nieobce są prędkości startowe. To czyni ten model jeszcze bardziej wszechstronnym i odpowiednim na większą liczbę i rodzaj codziennych treningów.
Sprawdź bieżącą cenę Saucony KINVARA PRO.
Artykuł powstał we współpracy z marką Saucony, która przekazała model do testów. Nie miało to jednak wpływu na opinię testera.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.