Blogi > Blogi > Paulina Ożarowska > Slider
Biegiem na wakacje
Wyjazd na wakacje może być doskonałą okazją do kontynuowania treningów biegowych. Nowe ścieżki, odmienne ukształtowanie terenu, lub po prostu piękne widoki dodadzą ci sporo energii nie tylko podczas treningu, ale również będą miłym wspomnieniem po powrocie.
Jeszcze kilka lat temu nie przyszłoby mi do głowy, że pakując się na wakacje jedną z pierwszych rzeczy wrzucanych do walizki będzie strój do biegania. Niektórzy sądzą, że jedziemy na wakacje, żeby odpocząć. Oczywiście można spędzić całe dwa tygodnie nie ruszając się z hotelu. Jednak w mojej opinii aktywny odpoczynek daje ogromną radość i niesamowity „reset” psychiczny. A od momentu, gdy zaczęłam biegać jestem także gorącą zwolenniczką kontynuowania treningów na wakacjach.
A oto kilka przykładów dlaczego warto do walizki wrzucić buty biegowe.
1. Nowe otoczenie
Wyobraź sobie trening wzdłuż wybrzeża morskiego. Taki poranny bieg promenadą z palmami lub widok na jezioro skąpane w promieniach słonecznych daje niesamowity zastrzyk energii. Jedziesz w góry? Super! Masz w końcu czas i doskonałe warunki na ćwiczenie podbiegów. Gdy jesienią lub zimą będziesz pokonywać kolejne kilometry w aurze mało sprzyjającej wyjściu na dwór, być może wspomnienie właśnie tego treningu doda ci trochę siły.
Jak biegać w upale? Porady ratownika medycznego >>>
2. Większy kontakt z lokalną społecznością
Pewnie nie raz już miałeś czytelniku wrażenie, że bieganie pozwala ci na lepszą obserwację otoczenia. Spotykasz przecież na swojej drodze nie tylko innych biegaczy, ale również tych udających się do pracy lub spędzających czas z rodziną lub znajomym. Ograniczając się jedynie do utartych szlaków turystycznych nie masz szans dostrzec prawdziwego lokalnego życia. A czasem warto zobaczyć jak inni żyją. Być może nabierzesz większej perspektywy do swojego życia i swoich problemów.
3. Satysfakcja
Pomyśl sobie, z jaką satysfakcją po udanym treningu wrócisz do hotelu i udasz się na zasłużone śniadanie. Masz przecież cały dzień na odpoczynek i rozkoszowanie się lokalnymi specjałami. Zapewniam cię, że włączenie treningu do twojego „wakacyjnego rozkładu dnia” da ci znacznie więcej satysfakcji, niż spędzenie całego wolnego czasu na leżaku.
Bieganie a urlop – jak zadbać o formę? >>>
4. Kontynuacja planu treningowego.
Jesteś w trakcie przygotowywania się do maratonu i realizujesz już od kilku tygodni plan treningowy? Nie ma powodu, dla którego nie miałbyś go realizować również na wyjeździe. Pomyśl, jak wiele już osiągnąłeś i ile jeszcze przed tobą i podejmij decyzję. Wiesz już pewnie, że sukces planów treningowych tkwi właśnie w systematycznej realizacji treningów.
Jeśli nadal masz wątpliwości, po prostu wrzuć do walizki buty i strój biegowy. Nie jest to ciężki sprzęt i nie zajmuje dużo miejsca. Nawet jeśli teraz wydaje ci się, że nie będziesz miał lub miała ochoty na trening, być może nabierzesz chęci będąc na miejscu.
A jak ja przygotowuję się do wyjazdu? W internecie szukam informacji o polecanych przez innych biegaczy trasach biegowych i przeglądam te udostępnione w popularnych programach do treningów. Szukam informacji, czy w okolicy mojego pobytu nie ma przypadkiem jakiś zawodów. Każdy start to przecież dodatkowe doświadczenie. I nastawiam się psychicznie na aktywny wypoczynek.
I ostatnia bardzo ważna kwestia. Nic na siłę. Jeśli z różnych powodów czuję, że to nie jest dobry dzień na trening, nie wychodzę. W końcu to mają być wakacje, a nie „katorga” lub przykry obowiązek. Choć szczerze mówiąc, nawet po treningu w najbardziej niesprzyjających okolicznościach przyrody czuję się lepiej niż bez niego.