Polskie biegi słabo wypadły na odbywających się w Moskwie mistrzostwach świata, ale mimo wszystko pojawiły się i milsze momenty. Poza 800-metrowcem Marcinem Lewandowskim na wyróżnienie zasłużyła Dominika Nowakowska, startująca na dystansie 5000 metrów.
W Alojzowie koło Iłży powstaje Centrum Opiekuńczo – Rehabilitacyjno – Hospicyjne. Szukając środków i pomysłów na budowę oraz promocję idei, Stowarzyszenie im. O. Pio w Radomiu zdecydowało się zorganizować bieg charytatywny. Niby nic nowego, ale… wygląda na to, że 15 września w Iłży szykuje się prawdziwe biegowe święto.
Ponad 120 osób na dystansie maratonu. 165 – w biegu na 12 km. To niewiele w porównaniu z wielkimi masowymi biegami w dużych miastach. Ale zgromadzić tylu uczestników w I edycji biegu na odległej od wielkich ośrodków miejskich Suwalszczyźnie – to nie lada sukces i zarazem wyzwanie.
Wspominałem w rozmowie z kimś, że najtrudniejszy okres przede mną. Wydawałoby się przecież, że odpoczynek, regeneracja i „łapanie świeżości” powinny być najprzyjemniejszymi w treningu biegacza. Otóż wcale tak nie jest. Te ostatnie chwile, bezsilność, świadomość, […]
Cześć!!! Mistrzostwa Polski już za nami. W sobotę odbyły się najważniejsze zawody w Polsce dla zawodników z czołówki. Nie wiedziałem do końca, na co mnie stać i na co mogę sobie pozwolić.
Postanowiliśmy postawić naprzeciw siebie dwa modele szanowanych firm, które od lat ze sobą konkurują. Chcieliśmy, żeby pochodziły z wysokiej półki zarówno pod względem ceny jak i ilości zastosowanych systemów i pianki amortyzującej. W roli testera wystąpił Dariusz Błachnio – kontroler antydopingowy, wiceprzewodniczący Komisji Dyscyplinarnej PZLA, a przy okazji szybki biegacz-amator.
Maraton w 3:30 wbrew regułom, wywiad z Patrycją Wyciszkiewicz, fotoreportaż z Głównego Szlaku Beskidzkiego, test butów Puma FAAS 300 v2 i wiele innych tematów znajdziecie w nowym, wrześniowym numerze magazynu Bieganie.
Wysoka temperatura potrafi sprawić, że ta przyjemna czynność jaką jest bieganie może przemienić się w męczarnie, a co gorsza może się stać niebezpieczna. Wie o tym chyba każdy kto miał okazję przebiec kilka kilometrów w palącym słońcu gdy temperatura dochodziła lub nawet przekraczała 30 stopni Celsjusza.
W triathlonie najważniejsza jest elastyczność. To w jaki sposób organizm jest zdolny przystosować się do zmian. Mięśnie muszą szybko otrząsnąć się z zdziwienia, że zaraz po tym jak przez kilka godzin z maksymalną mocą zasilały rower, ktoś karze im rozpędzić maszynerię na sposób biegowy. Oczywiście można mięśnie do tego odpowiednim treningiem przygotowywać, jednak nie będzie tu mowy o triathlonie wyczynowym, tylko o takim bardzo, bardzo amatorskim.
Ten sezon już jakiś czas temu spisałem na straty, więc bez większych wyrzutów sumienia skupiałem się w ostatnim miesiącu nad szlifowaniem formy poprzez odmienianie przez przypadki słowa „Regeneracja”. Przed wyjazdem w Tatry jedno było pewne – nie byłem przetrenowany.