Fajnie, jak na polskim rynku pojawi się książka, która nie jest tłumaczeniem czegoś, co ukazało się za granicą. Bo to miłe, kiedy przekonujemy się, że Polak potrafi! Książka nosi tytuł „Bieganie dla początkujących i zaawansowanych”. Jej autorem jest Grzegorz Rogóż.
Arturowi Kozłowskiemu zabrakło 28 sekund, by zdobyć olimpijską klasyfikację w maratonie. Niewiele. Ale mogło być gorzej. Mogło mu zabraknąć na przykład 0,04 sekundy.
„Przy tętnie spoczynkowym u zdrowego, dorosłego człowieka średnia uderzeń serca wynosi około 70/min. Wartości <60/min określane są pojęciem „bradykardia” (rzadkoskurcz). Wśród systematycznie uprawiających bieganie za dolną granicę normy uważane są wartości nawet do 35 uderzeń/min przy niewystępowaniu żadnych dolegliwości."
Postanowiliśmy postawić naprzeciw sobie dwóch biegaczy – zawodowca, który stara się wypełnić minimum olimpijskie na dystansie maratońskim oraz sprawnego amatora, który co najwyżej może sobie igrzyska pooglądać w telewizji. Takie niby starcie Dawida z Goliatem. Zobaczcie, co z tego wynikło…
Przez 8 lat był cieniem Zatopka. Na igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach Europy zdobył 5 srebrnych medali na dystansach 5 i 10 kilometrów – zawsze za niepokonaną „Czeską Lokomotywą”. Wszystko odmieniło się dopiero 1 grudnia 1956 roku. Podczas igrzysk olimpijskich w Melbourne zdobył złoty medal w maratonie, a Zatopek był dopiero szósty.
W przedostatni weekend czerwca Lębork na Kaszubach rokrocznie gości około ćwiaerć tysiąca maratończyków. To niewielka, ale bardzo klimatyczna impreza. Trochę w stylu retro, trochę zapomniana, ale za to serce, jakie wkłada w jej organizację wieloletni […]
Moc i „wytrzymałkę” zrobiłem, kiedy na studiach zacząłem chodzić po górach. Wspinaliśmy się w Alpach, Tatrach, łaziliśmy po jaskiniach. Wspinacze zdobywają góry, w jaskiniach wyszukuje się nowych korytarzy. Siedzieliśmy raz tydzień w Jaskini Śnieżnej, gdzie łazi się przy czołówce…
Chcesz wiedzieć jak wygląda badanie wydolnościowe i jakich informacji może dostarczyć biegaczowi? Można poznać prawdziwe tętno maksymalne, dowiedzieć się gdzie jest nasz próg mleczanowy i jakie mamy Vo2max. Sprawdziliśmy to na naszym „króliku doświadczalnym”, podłączonym do aparatury w laboratorium PAN.
W pierwszej części artykułu przedstawiliśmy 5 mitów związanych z wegetarianizmem w sporcie. Teraz rozprawiamy się z kolejnymi pięcioma. Czy da się dostarczyć organizmowi odpowiednio dużo białka jedząc tylko rośliny? Czy suplementacja farmakologiczna żelaza wystarcza? Czy wegetarianom szybciej psują się zęby?
Za nami półmetek sezonu (mówiąc wprost – kończą się wakacje). Odczułem w związku z tym silną pokusę (graniczącą z chęcią ukradkowego przejrzenia kilku stron zwisającego ze stojaka przy ladzie “Faktu”) przyglądnięcia się temu, jak wygląda aktualne zestawienie polskich imprez biegowych.