fbpx

Czytelnia > Felietony > Polecane

Pozorne rekordy. O (nie)wiarygodności wyników w biegach ulicznych

bieganie

Raz na jakiś czas ktoś znajomy rzuca bombę typu: „Wow, widziałeś, ile x, y pobiegł w biegu w miasteczku X? Wzruszam ramionami i odpowiadam, że mnie to nie bardzo interesuje. Z prostego powodu: wyniki polskich biegów ulicznych, szczególnie jeśli chodzi o biegaczy elity, są kompletnie niewiarygodne.

Osobną kwestią jest sam pomiar dystansu, dokonywany przez zegarki GPS. Jeśli ktoś nadal w to wierzy, niech przeczyta tekst Jarka Sekuły o błędach pomiaru. Standardowy błąd pomiaru zegarka to od 1 do 5%, co na dystansie 10 kilometrów oznacza 100-500 metrów. Czyli dla tempa przeciętnego człowieka to 20 sekund do nawet 2 minut.

W tym jednak wypadku chcę poruszyć temat tras atestowanych, o których wiadomo, że dystans jest dokładnie zmierzony. Nawet w ich przypadku wyniki czołowych biegaczy są w Polsce kompletnie niewiarygodne i nie warto zwracać na nie uwagi. Aby zrozumieć, dlaczego tak jest, warto wiedzieć, jak się atestuje trasy i jakie są wymagania wobec uznania rekordu, np. świata. Bieg ma mieć dokładny dystans, nawet z pewnym zapasem, czyli de facto atestowana trasa może być minimalnie dłuższa niż opisywany dystans. Atestator wyznacza ścieżkę optymalnego biegu, jak najkrótszą, uwzględniając teoretycznie, że biegacz optymalnie pokonuje zakręty.

Są jednak wymagania dodatkowe. Po pierwsze, trasa nie może być zbyt spadkowa, po drugie, meta zbyt oddalona od startu. Dlaczego? Bo w takim przypadku pomocą może być wiatr wiejący w plecy – z tego też względu nie są regulaminowe wyniki maratonu z Bostonu, a w Polsce choćby Biegu Westerplatte czy do niedawna z bardzo szybkiej dyszki w Kole. W uśmiechem politowania można też wspomnieć relatywnie częste w Polsce zdarzenia – np organizator przestawia sobie metę czy start, bo lepiej mu pasuje ustawić banery. A potem wszyscy są zdziwieni, że oznaczone na asfalcie kilometry nie zgadzają się z rzeczywistością.

To jednak nie wszystko. Jest jeszcze jeden czynnik, który powoduje, że znakomite wyniki wywołują u mnie tylko wątpliwości. Otóż aby uwzględnić wymagania dla rekordu AIMS, prestiżowej organizacji zarządzającej biegami ulicznymi na świecie, trasa jest nie tylko atestowana, ale dodatkowo atestator musi być obecny w czasie biegu, najczęściej w samochodzie prowadzącym czołówkę i upewnić się, że biegacze biegną wyznaczoną ścieżką. Tego warunku nie spełnia praktycznie żaden bieg w Polsce. Stąd bierze się rzecz w naszym kraju nagminna: ścinanie zakrętów. Atestator z oczywistych względów nie wyznacza trasy po chodnikach czy trawnikach. Większość biegaczy amatorów jest uczciwa wobec siebie i biegnie tak, jak przebiega trasa, ale absolutnie nie dotyczy to czołówki. Przede wszystkim dlatego, że czołówce nigdy nie chodzi o wynik – liczą się pieniądze za miejsca. Walka jest zażarta i każdy w czołówce tnie trasę jak może, czasami nieświadomie, biegnąc po prostu za grupą. Są w Polsce biegi, gdzie na dystansie dyszki czołówka jest w stanie ściąć na zakrętach łącznie 200-300 metrów, czyli nadrobić nawet minutę. Im więcej zakrętów i rond, tym jest to łatwiejsze.

Żeby mieć porównanie, warto wiedzieć, że na stadionie karalne natychmiastową dyskwalifikacją jest nawet jednorazowe postawienie nogi za linią, co przecież w praktyce nie skraca dystansu praktycznie w ogóle. W ten sposób podczas mistrzostw świata w Sopocie medal stracił nasz Marcin Lewandowski, a na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich zdyskwalifikowano kilku innych zawodników. Tymczasem na ulicy nie mówimy o postawieniu jednego kroku, ale o przebieganiu wielu metrów i cięciu zakrętów po chodnikach, trawnikach, skwerkach. Nikt tego nie pilnuje i nikomu nie przyszło do głowy dyskwalifikować zawodników za coś takiego. Ba, jest wręcz przeciwnie.

Parę lat temu podczas półmaratonu w Kościanie podjęto kuriozalną decyzję. Ponieważ czołówka pomyliła trasę i przebiegła za dużo, lądując na dalszych miejscach, organizator policzył właściwe według niego średnie tempo biegu i przesunął biegaczy na czub, wpisując im z głowy wyliczone w ten sposób wyniki. To kuriozum niespotykane nigdzie na świecie. W renomowanych biegach zakręty są tak zabezpieczone, że nie da się ich ściąć, a bieg czołówki jest rygorystycznie pilnowany i w razie naruszenia reguł sypią się dyskwalifikacje. Kilka lat temu podczas maratonu w Nowym Jorku dyskutowano o zdyskwalifikowaniu jednego z biegaczy czołówki, który na prostej drodze, nie na zakręcie, zbiegł na kilka kroków na chodnik. Ostatecznie do dyskwalifikacji nie doszło, ale to pokazuje, jak dokładnie pilnuje się takich reguł w renomowanych imprezach.

W praktyce w Polsce jest jeden bieg, którego wyniki można uznać za w pełni wiarygodne: Bieg Świętego Dominika w Gdańsku, na dystansie 10 kilometrów. Z jednego podstawowego powodu – obiega się tam kwartał kamienic. Zakrętów nie ma jak ścinać, bo stoi ściana. Efekt jest od razu widoczny: wyniki czołówki w Gdańsku są relatywnie słabe, mimo że ze względu na wysokie nagrody biegają tam nasi najmocniejsi zawodnicy. Mało który łamie na tej trasie 30 minut. Względnie wiarygodne potrafią być biegi takie jak Bieg Niepodległości w Warszawie (gdzie jednak wygasł atest trasy i nie był odnawiany po remoncie Roda ONZ) – biegacze biegną połowę w jednym kierunku, potem jest zabezpieczony zakręt o 180 stopni i znowu powrót prostą drogą.

Do wyników z innych biegów trzeba podchodzić z dużym dystansem. Nie bez przyczyny polska czołówka potrafi robić świetne wyniki na asfalcie, a potem fatalnie i wolno biegać na imprezach stadionowych czy docelowych mistrzowskich na ulicy.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Marcin Nagórek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Marcina Świerca nikomu, kto choć trochę kojarzy światek polskich biegów górskich, przedstawiać nie trzeba. Zawodnik, który jako jedyny z Polaków stawał na podium podczas festiwalu UTMB, czyli biegowej Ligi Mistrzów. Teraz, w 2024 roku, wraca […]

Dobrze jest wrócić. Znowu mogę biegać! Jeszcze powalczę na trasie. Marcin Świerc prosto z Pieniny Ultra Trail

W najbliższą sobotę i niedzielę odbędzie się DOZ Maraton Łódź, jedno z najważniejszych biegowych wydarzeń w Polsce. Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji dla uczestników, a my mamy dla Was garść przydatnych informacji, które pozwolą Wam przygotować […]

Już w ten weekend: DOZ Maraton Łódź! Przygotuj się na wyjątkowe wydarzenie!

Mamy za sobą 9. już edycję lubianego i cenionego cyklu biegów przełajowych w mieście, czyli CITY TRAIL. Jakie zmiany czekają imprezę w związku z zakończeniem współpracy z Nationale-Nederlanden? Jakie było ostatnie pół roku? Ilu zawodników […]

Od Grand Prix Poznania do Grand Prix CITY TRAIL, czyli prawie dekada pięknej trailowej przygody w 10 miastach w Polsce

Pęcherze na stopach nie są niczym niezwykłym. Zapewne każdy borykał się z taką przypadłością przynajmniej raz. Medycyna ludowa zna wiele sposobów na pozbycie się pęcherzy. Nie wszystkie są polecane przez współczesną medycynę. Skąd się biorą […]

Jak szybko usunąć odciski i pęcherze ze stóp? Domowe sposoby na bolesne rany

Jak zakochać się w sporcie od najmłodszych lat? Czy bieganie to sport indywidualny? Kto najlepiej motywuje do bycia aktywnym? Czy grywalizacja ma sens? Czym jest ruch #długodystansZDROWI? Jak wygląda w praktyce employer branding i dlaczego […]

Sport mam we krwi od dzieciństwa, a o zdrowiu myślę długodystansowo. Ada Stykała. Ruch #długodystansZDROWI

Konkurs rzutu młotem z udziałem największych gwiazd tej konkurencji będzie głównym punktem tegorocznej odsłony Memoriału Czesława Cybulskiego. Na Stadionie POSiR Golęcin nie zabraknie również rywalizacji na bieżni i skoczniach. Od środy 24 kwietnia można kupować […]

Memoriał Czesława Cybulskiego już 23 czerwca! Rusza sprzedaż biletów

Jak wygląda proces projektowania nowych butów biegowych? Jakie czynniki trzeba w nim uwzględnić? Co wyróżnia najbardziej zaawansowane modele i w którym kierunku może pójść rynek butów biegowych w kolejnych latach? O tym i wielu innych […]

Rohan van der Zwet z ASICS: Nie podążamy za żadnymi trendami, ale sezon po sezonie wprowadzamy innowacje i udoskonalamy produkt po produkcie

W miniony weekend odbył się w festiwal Pieniny Ultra-Trail®, w ramach którego rozegrano PZLA Mistrzostwa Polski w Biegach Górskich na trzech dystansach: Vertical, Mountain Classic oraz Short Trail. Był to dzień wielkiego triumfu Martyny Młynarczyk, […]

Pieniny Ultra-Trail®z rekordową frekwencją i rewelacyjnymi wynikami. Poznaliśmy mistrzów Polski w biegach górskich na 3 dystansach