Było tak, jakby ktoś zaprosił Luciano Pavarottiego na Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu, naprędce dobrał mu orkiestrę złożoną z muzyków nadmorskich filharmonii (bez obrazy) i kazał śpiewać w muszli koncertowej. No, muszla była co prawda z wypasem i zamykanym dachem, ale akustyka słaba. Za to najciekawsze było to, że jeden z uczestników festiwalu pokazał, że też potrafi pociągnąć górne C tak, że w narodzie serce zamiera. I skradł show soliście, a Pavarotti musiał poczekać, aż wybrzmi ostatni akord wojskowej melodii.
Z jednej strony wielkie gwiazdy, z drugiej odpływ talentów i „farbowane lisy” z Kenii czy Etiopii. Przedstawiamy omówienie sytuacji w europejskich biegach długich po mistrzostwach Starego Kontynentu.
Podsumowanie mistrzostw Europy w lekkiej atletyce w biegach średnich kobiet i mężczyzn. Piszemy o poziomie, niespodziankach oraz… dopingu.
Zimą, gdy zawieje śniegiem, mało co przez nie widzimy. Latem, kiedy robi się gorąco i parno, cały czas trzeba poprawiać je na nosie. O czym mowa? O okularach, tych korekcyjnych, rzecz jasna. Czterookich biegaczy jest całkiem sporo. Bez żadnych kompleksów „wdeptujemy” miejskie asfalty, ścigamy się po leśnych dróżkach czy pchamy się na pierwszą linię startu. Okulary na nosie to żadne ograniczenie, ale czy nie ma innego sposobu, żeby biegać i widzieć normalnie?
Dosłownie kilka chwil temu do środowiska triathlonistów dotarła tragiczna wiadomość o nagłej śmierci jednego z zawodników podczas części rowerowej zawodów Tour de Tri w Pile. Szczegóły sprawy nie są jeszcze powszechnie znane, ale jedno jest pewne: zaraz się zacznie. Ku przestrodze wszystkich, którzy chcą wyrazić swoje zdanie na temat tej sprawy..
Bo wyjazd z biegaczem ma wiele zalet. Poza tymi pięcioma parami butów, toną technicznych koszulek, pięcioma parami spodenek do biegania (krótkie, krótkie, półdługie, półdługie, długie), niezliczoną ilością skarpetek – biegacz na urlopie wiele więcej nie potrzebuje. No, może jeszcze swojego ukochanego zegarka albo smartfona – żeby publikować na Facebooku irytujące wszystkich znajomych zdjęcia i trasy wakacyjnych biegów. Reszta zależy od tego, jakim jest typem.
Kurz już opadł na warszawskie ulice po sobotnim Bieg Powstania Warszawskiego, ale to jedna z tych imprez, o których nigdy nie napisano zbyt wiele. Bo obok wymiaru sportowego liczy się w niej jeszcze coś innego. I z roku na rok przyciąga nowych biegaczy swoją wyjątkową atmosferą.
Napisałam pracę magisterską o języku biegaczy. Stworzyłam słownik zawierający 272 hasła. Czytało go już sporo moich znajomych – zarówno biegających, jak i tych niemających z bieganiem nic wspólnego. Śmieją się wszyscy. Ci pierwsi, bo to przecież zwyczajne, codzienne zwroty i wyrażenia. Ci drudzy, bo nic nie rozumieją.
W poniedziałek zakończyły się w Toruniu Mistrzostwa Polski Juniorów w Lekkiej Atletyce. Jak młode pokolenie rokuje na przyszłość?
Właśnie po to, żeby każda pani, bez względu na to, czy przybiegła tuż za zwycięzcą/zwyciężczynią, czy pół godziny czy godzinę później, mogła spokojnie wejść do szatni, przebrać się bez obaw, że zaraz jakiś analfabeta wlezie i wybałuszy oczy, udając, że nie wiedział. Żeby bez względu na rozmiar i na wiek, mogła ubrać się w obcisłe bez poczucia, że ktoś się będzie gapił na jej, excuse le mot, tyłek. Albo na biust.