„To dokąd jutro, Kochanie, jedziemy?” – zapytałam w piątek wieczorem mojego męża. „Nie osłabiaj mnie, Żono” – odpowiedział Piotr lekko zszokowany. „Przecież mówiłem Ci, że jedziemy do KODNIA”. Kodeń, Kodeń, Kodeń… Naprawdę… nic mi to nie mówiło.
3 miesiące solidnych treningów, setki kilometrów wybieganych w pocie czoła w rekordowych temperaturach i nie jeden kryzys przeżyty na trasie długiego wybiegu. Tak spędziłam swoje ostatnie miesiące. Ale w ostatnią niedzielę (tj. 15 września) po raz kolejny okazało się, że było warto. Nic tak nie poprawia humoru, jak osiągnięcie założonego celu.
Chyba żadnego półmaratonu nie bałem się tak bardzo jak jubileuszowej, trzydziestej połówki w Sochaczewie. Nie, żeby bieg Szlakiem Walk nad Bzurą był jakoś specjalnie trudny (choć do łatwych też na pewno nie należy). Byłem po prostu straaasznie zmęczony!
Mało będzie o bieganiu, zupełnie pominę czasy, międzyczasy, limity, tempa. Nie będę też pisał o treningach, sprzęcie, logistyce. Żadnego poradnika dla początkujących. To wszystko było ważne przed biegiem i zupełnie straciło znaczenie wraz z chwilą […]
Nieco ponad miesiąc temu opisywałem swój wypadek jakiego doznałem na treningu kolarskim. Na szczęście udało mi się jakoś pozbierać po potrąceniu i kontynuować sezon. Pierwszym przetarciem miał być bieg filmowy w Wałczu, gdzie po 3 […]
25 sierpnia odbył się III Półmaraton Powiatu Warszawskiego Zachodniego im. Janusza Kusocińskiego. To impreza stosunkowo kameralna. W tym roku do mety dobiegło 538 osób, w tym 68 kobiet. Ale to nie jedyna różnica w stosunku do innych imprez masowych.
Wspominałem w rozmowie z kimś, że najtrudniejszy okres przede mną. Wydawałoby się przecież, że odpoczynek, regeneracja i „łapanie świeżości” powinny być najprzyjemniejszymi w treningu biegacza. Otóż wcale tak nie jest. Te ostatnie chwile, bezsilność, świadomość, […]
Cześć!!! Mistrzostwa Polski już za nami. W sobotę odbyły się najważniejsze zawody w Polsce dla zawodników z czołówki. Nie wiedziałem do końca, na co mnie stać i na co mogę sobie pozwolić.
Wczoraj wieczorem wróciłem z krótkiego biegowo- rodzinno- towarzyskiego wypadu w Beskid Śląski, a konkretnie do Ustronia. Do tej pory pomimo, że jeździłem tam już kilkukrotnie, to tylko rodzinno- towarzysko, więc gór nie miałem okazji poznać. […]
Moja przygoda z pulsometrem rozpoczęła się już jakiś czas temu po przeczytaniu kilku artykułów o tym jak ważne jest trenowanie w odpowiednim tempie, zwłaszcza gdy chce się zgubić kilka kilogramów. Nie będąc do końca przekonana, […]