fbpx

Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia

Medale, samotność i dyskwalifikacje: Jak Polacy zapisali się w historii Mistrzostw Europy w lekkoatletyce w Rzymie?

Polska reprezentacja ukończyła Lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy 2024 w Rzymie z dorobkiem 6 medali i na 9. miejscu w klasyfikacji medalowej. To najsłabszy wynik Polski na mistrzostwach kontynentu od 12 lat. W kontekście spełnienia oczekiwań medalowych sprzed imprezy nie zawiodły przede wszystkim polskie biegaczki. Zapraszamy do podsumowania najważniejszych startów polskich biegaczek i biegaczy na Mistrzostwa Europy w Rzymie.

Dzień pierwszy

Chyba najciekawszym z punktu widzenia polskich kibiców wydarzeniem na bieżni pierwszego dnia Mistrzostw Europy był samotny bieg Klaudii Wojtunik na 100 m przez płotki. Po dyskwalifikacji Polki za falstart w biegu eliminacyjnym i uznanym proteście polskiej reprezentacji, płotkarka zyskała szansę na to, by przejść do półfinału, jednak musiała tego dokonać w samotnym biegu i walce ze stoperem. Klaudia Wojtunik stanęła na wysokości zadania. Musiała pobiec 13,22 s i dokładnie taki czas osiągnęła. Miłym akcentem tego dnia były także zwycięskie biegi eliminacyjne Oliwera Wdowika (100 m) i Jakuba Szymańskiego (110 m ppł). Rozczarowaniem z kolei okazały się starty naszych reprezentantek i reprezentantów w biegach średnich. Na 1500 m kobiet tylko Aleksandra Płocińska zdołała wywalczyć awans do finału, a Sofia Ennaoui i Martyna Galant odpadły po słabych występach. Na 800 m mężczyzn Mateusz Borkowski i Michał Rozmys również już po pierwszym występie pożegnali się w rywalizacją, zaś Fili Ostrowski awansował do półfinału. Awans do finału w biegu na 3000 m z przeszkodami wywalczyły także Alicja Konieczek i Kinga Królik.

Dzień drugi

Drugiego dnia polscy kibice cieszyli się już z pierwszego biegowego medalu. Wywalczyła go po fenomenalnym występie Pia Skrzyszowska w biegu na 100 m przez płotki. Poziom tej konkurencji w Rzymie był niesamowicie wysoki i nawet pomimo poprawienia rekordu życiowego, Polka stanęła „tylko” na najniższym stopniu podium. Jednak wynik 12,42 s to naprawdę ścisła światowa czołówka i wykonanie kolejnego kroku w kierunku walki o poprawę rekordu Polski należącego od 1980 r. do Grażyny Rabsztyn. W konkurencjach biegowych tego dnia w finale mieliśmy jeszcze Damiana Czykiera (110 m ppł), który jednak z powodu błędu technicznego nie ukończył rywalizacji.

Pia Skrzyszowska

Dzień trzeci

Trzeci dzień Mistrzostw Europy był dla polskich kibiców interesujący ze względu na bieg półmaratoński. Mistrzyni Europy w maratonie, Aleksandra Lisowska, zaprezentowała się najlepiej z naszej kadry. Z czasem 1:12:06 zajęła 29. miejsce, a na 31. pozycji zawody ukończyła Izabela Paszkiewicz (1:12:15). Kolejne polskie biegaczki uplasowały się na dalszych pozycjach, a Mateusz Kaczor nie ukończył rywalizacji w biegu mężczyzn.

Wielu emocji spodziewaliśmy się jednak po sesji wieczornej – głównie za sprawą Ewy Swobody. Nasza najlepsza sprinterka stanęła na wysokości zadania i zdobyła pierwszy w karierze indywidualny medal mistrzostw Europy na otwartym stadionie. Ewa Swoboda w finale zajęła 2. miejsce z czasem 11:03, chociaż o kolejności na kolejnych miejscach podium decydowały tysięczne części sekundy.

Ewa Swoboda

Dzień czwarty

W rywalizacji biegowej rozgrywanej w poniedziałek 10 czerwca, z perspektywy polskich kibiców liczył się głównie 1 bieg – na 400 metrów kobiet. Tam klasą samą dla siebie okazała się Natalia Kaczmarek. Polka nie tylko w fenomenalnym stylu została Mistrzynią Europy, ale pobiła jeden z najstarszych w historii Polski lekkoatletycznych rekordów kraju – mający blisko 48 lat rekord Ireny Szewińskiej. Jakby tego było mało, Kaczmarek uporała się z barierą 49 sekund i teraz rekord Polski wynosi 48,98. To był absolutnie niezapomniany występ.

Dzień piąty

Kolejnego dnia polskimi kibicami targały sprzeczne emocje. Z dobrej strony pokazały się Anna Wielgosz i Angelika Sarna, które awansowały do finału biegu na 800 m. Awansu nie udało się za to wywalczyć sztafecie męskiej 4×400 m, ale to za sprawą dyskwalifikacji za przekroczenie linii toru. Z kolei Polki biegnące w sztafecie 4×400 m wygrały swój bieg eliminacyjny. Do finału awansowały także obie nasze sztafety 4×100 m.

Ostatniego dnia mistrzostw liczyliśmy na kolejne biegowe medale, głównie w sztafetach. Jednak największa nasza nadzieja, czyli sztafeta 4×400 m kobiet tym razem wraca z imprezy bez medalu. Polski ukończyły rywalizację na 6. miejscu. W biegu indywidualnym na 800 m, 6. miejsce w finale zajęła Anna Wielgosz a Angelika Sarna była 8. Z kolei obie nasze sztafety 4×100 m nie ukończyły rywalizacji, w związku z czym biało-czerwoni nie powiększyli dorobku medalowego ostatniego dnia imprezy.

Filip Ostrowski

Lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy w Rzymie nie należały do najbardziej udanych w wykonaniu reprezentacji Polski. Były naprawdę wspaniałe momenty, które zafundowały nam Natalia Kaczmarek, Ewa Swoboda i Pia Skrzyszowska. Jednak całościowo występ naszej kadry wypadł przeciętnie. Ostatni raz tak daleko na Mistrzostwach Europy na otwartym stadionie w klasyfikacji medalowej i pod względem liczby zdobytych krążków, Polacy byli w 2012 r. na mistrzostwach w Helsinkach. W kolejnych imprezach tej rangi nasi reprezentanci rozpieszczali nas gradem medali, w tym wieloma złotymi krążkami. Pozostaje mieć nadzieję, że za 2 lata w Birmingham będzie lepiej, a najwięcej powodów do radości biało-czerwoni będą mieli w 2028 r., kiedy Lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy odbędą się w Chorzowie.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Jakub Karasek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Dominik Tabor w świecie biegów górskich i trailowych należy do polskiego topu i z każdym kolejnym sezonem coraz bardziej rozpycha się także na arenie międzynarodowej. Co stoi za siłą jego spokoju? Jak trenuje, co ma […]

Bieganie to ciągła nauka, także siebie. Dominik Tabor w Czy tu się biega?

Już 10 grudnia o godzinie 17:00 odbędzie się webinar zamykający projekt Running For Clean Air, realizowany przez World Athletics we współpracy z Miastem Stołecznym Warszawą, Polskim Alarmem Smogowym, Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki oraz Fundacją „Maraton […]

Biegamy w smogu czy w czystym powietrzu? Warszawa na tle świata – weź udział w podsumowaniu projektu Running For Clean Air

Ruszyły zapisy na pierwsze biegi organizowane przez Fundację „Maraton Warszawski” w 2025 roku. Będą to 19. Półmaraton Warszawski i New Balance Bieg na Piątkę – oba odbędą się w niedzielę 30 marca. Sukcesy sportowe i […]

Ruszyły zapisy na 19. Półmaraton Warszawski i New Balance Bieg na Piątkę! 30 marca to data początku biegowej wiosny!

Po wielu dniach żmudnej pracy poszukiwawczo-weryfikacyjnej, mamy podsumowanie akcji #POLiczmysię! Jak wynika z informacji, do których udało nam się dotrzeć, w 177 „Biegach Niepodległości” w całym kraju udział wzięło ponad 77 tysięcy osób! To tak, […]

Akcja #POLiczmysię – średnio ok. 436 osób startowało w każdym z niemal 200 biegów z okazji Święta Niepodległości!

Były wieloboista, halowy mistrz świata z 1999 r. i aktualny rekordzista Polski w wieloboju – Sebastian Chmara – został nowym prezesem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Podczas odbywającego się w Warszawie Krajowego Zjazdu Delegatów wybrano także […]

Sebastian Chmara Prezesem PZLA. Trzech byłych biegaczy w nowym Zarządzie

Sebastian Sawe, debiutant na dystansie maratońskim, odniósł dziś spektakularne zwycięstwo w 44. Maratonie Valencia Trinidad Alfonso Zurich, organizowanym przez SD Correcaminos oraz Ajuntament de Valencia. Kenijczyk ukończył bieg z czasem 2:02:05, ustanawiając tym samym najlepszy […]

Maraton w Walencji i debiuty marzeń: triumf Kenijczyka Sebastiana Sawe i świetny wynik Elżbiety Glinki [relacja]

Tym razem gościem Czy tu się biega? jest Jurek Pachut – bardzo ambitny na wielu polach biegacz górski wywodzący się z Beskidu Wyspowego, którego obecnie na “gościnnych występach” można spotkać również w stolicy. Członek drużyny […]

Człowiek gór i dziecko XXI wieku, czyli Jurek Pachut w Czy tu się biega?

Maraton w Walencji, czyli Valencia Marathon Trinidad Alfonso EDP, to jeden z najszybszych i największych maratonów na świecie. Impreza co roku przyciąga nie tylko światową śmietankę biegów długich, ale także tysiące amatorów. Już w niedzielę […]

Na czym polega fenomen Walencji? Maraton, który przyciąga mistrzów i amatorów już w niedzielę!