Czytelnia > Czytelnia > Felietony > Slider
Czego pragną biegacze? Cała prawda o nas według Google
Nie zapytasz o to trenera, bo wstyd. Ani kolegi, co dużo biega. Też wstyd. Coś sobie pomyśli o mnie albo wyśmieje. Ale jest jedno miejsce, gdzie każdy biegacz jest sobą i pyta bez wstydu o wszystko, czego pragnie. To zacisze jego komputera lub telefonu. I Google. Google nic sobie o tobie złego nie pomyśli, tylko wyniki wyświetli. Ale nas nie wyniki dziś ciekawią, tylko same wyszukiwania.
To pierwsza ze znanych mi analiz trendów Big Data dotyczących tego tematu. Czyli analiz dziesiątek tysięcy zapytań dotyczących biegania i… przedziwnych rzeczy, które się biegaczom z bieganiem kojarzą. Tylko prawda. Trenera się można wstydzić, kolegów kłamać. Ale w Googlach wszystko wychodzi. Czy na pewno?
Zobacz sam, czego setki tysięcy Polaków chciało się dowiedzieć o bieganiu w ostatnich 12 miesiącach. A przy okazji: skąd wiem, że setki tysięcy? A wiem dokładnie! Miesięcznie hasła związane ze słowem BIEGANIE wyszukiwane są w Polsce około 50 tysięcy razy. A są miesiące, że i 100 tysięcy razy. Gotowi na Big Data?
Kiedy nas interesuje bieganie?
Wcale nie cały czas. Absolutny top to ostatni tydzień marca i pierwszy tydzień kwietnia. Wiosna? No to biegamy. Drugi pik to… ostatnie 3 dni starego roku i pierwsze 3 dni nowego roku. Czyżbyśmy się szykowali do postanowień noworocznych i sprawdzali, o co chodzi z tym całym bieganiem? Co by tutaj sobie postanowić… Sprawdzę w Google. Spece od marketingu nazywają to sezonowością i spodziewajmy się wtedy większej ilości reklam w naszym temacie.
Kiedy nas bieganie NIE interesuje?
Nie zanudzaj znajomych tym tematem w ostatnim tygodniu przed świętami Bożego Narodzenia oraz, w sumie nie wiem czemu, w ostatnim tygodniu października. Jest wówczas proporcjonalnie POŁOWA zapytań o wszystko, co z bieganiem związane, niż w okresach szczytów.
Biegacze czy piłkarze?
Wydawało by się, że POOOLSSSSSSKKKKKKKKKAAAAAAAA GOOOOOOLA! No i jest w tym trochę racji. Ale nie dajmy się oszukać! To znaczy fakt. Zapytań o dyscyplinę w której jesteśmy najlepsi na świecie, w której dorośli faceci biegają za skórzaną piłką jest 3 razy więcej niż zapytań o bieganie. Ale już gdy porównamy dajmy na to takie pływanie, to… Żeby sobie to lepiej wyobrazić, na 100 osób 75 pyta o piłkę, 24 o bieganie, a 1 o pływanie.
Cała Polska biega! Albo przynajmniej cała Polska (prawie) równo pyta o bieganie
No dobrze, nie tak cała. Przynajmniej, jeśli ciekawi cię podział na województwa. Najwięcej tematem biegania interesują się… mieszkańcy pięknej wielkopolski i równie pięknego województwa dolnośląskiego. Opolskie, zachodniopomorskie, pomorskie – dają radę, blisko TOP. Najmniej o bieganiu chcą się dowiedzieć mieszkańcy województwa lubelskiego, podlaskiego i świętokrzyskiego. A ja znam biegaczy z Lublina, na ten przykład mój kolega Mirek! No ale co ja tam wiem, w porównaniu do takiego dajmy na to Wujka Google.
Jesteśmy gadżeciarzami i tylko one nam w głowie! Motywacja na 31 miejscu
Przykro mi, cała prawda. Nie tam żaden trening czy dieta czy zawody. Najpopularniejsze hasło związane z bieganiem, to: CO DO BIEGANIA.
Kiedy ogarnia nas zakupowy szał? Halo, są tutaj jacyś sponsorzy? Informacja dla Was: biegacze szaleją na punkcie, co by tu jeszcze było do biegania, w ostatnich dwóch tygodniach kwietnia i w majówkę. Zapytań (zaraz napiszę, CO DO BIEGANIA biegacze szukają), jest wówczas dwukrotnie więcej, niż przed świętego Mikołaja. Patrona żeglarzy, piekarzy i ubogich, dziś kojarzony głównie jako patron centrów handlowych i sklepów internetowych.
Co do biegania?
Kominiarka do biegania, stanik do biegania, motywacja do biegania. Tej nie da się kupić, ale mnóstwo rzeczy się kupić da. Już wymieniam w kolejności OD NAJPOPULARNIEJSZEJ:
Buty! I tutaj długo długo nic. Wszystkie marki, damskie, męskie. A potem słuchawki do biegania. Kurtka. Zegarek. Spodnie i spodenki. Opaska. Szorty. Uwaga: będzie coś niematerialnego: muzyka do biegania! I wracamy do sklepu. Legginsy, maska, maseczka, daszek do biegania. Kula do biegania dla chomika. Ups, przepraszam, to nie z tego artykułu.
Potem, JEST, motywacja! Motywacja na pozycji 31. Potem: komin do biegania, smycz do biegania z psem. Tutaj nie tak jak z tym chomikiem, tylko dla fanów canicrossingu przydatny gadżet. Ubranie do biegania, jaki zegarek do biegania, stanik, nerka, kominiarka. Na końcu jest ta kominiarka. Gdzie mieszkają najwięksi biegowi gadżeciarze? W województwie zachodniopomorskim się powodzi. A miasta? Najwięcej rozpalają zmysły w poszukiwaniu CO BY TU JESZCZE do biegania… Wcale nie Warszawa, a na pewno tak pomyślałeś! Szczecin! Nr 1 (nie wiem, dlaczego, byłem tam w te wakacje i biegałem brzegiem Odry – przepiękne miasto). Potem są: Poznań, Katowice, Wrocław, Warszawa (stolica tak w środku raczej). A na końcu dowód, że to nie bliskość morza wpływa na pragnienie szukania gadżetów do biegania: ostatni Gdańsk. Bo i Szczecin i Gdańsk są nad morzem, co nie? Ale w Szczecinie w ostatnich 12 miesiącach było prawie 2 razy więcej zapytań fraz „do biegania”. Zupełnie nie wiem, dlaczego.
O co chodzi z analizą Google Trends?
Jest to niezwykle ciekawe narzędzie badawcze, oparte o blisko nieskończoną liczbę zapytań na każdy temat. Dzięki analizie trendów możemy badać, porównywać, sprawdzać, liczyć, przewidywać. Ale przede wszystkim można poznać prawie prawdziwą prawdę. O nas, biegaczach.
Za miesiąc część 2!
Czego boją się biegacze? Jakie tematy związane z bieganiem zyskują na popularności? Co z bieganiem najczęściej się łączy (oprócz gadżetów)? Czy bieganie jest zdrowe? Czy bieganie tyłem to rosnący trend? Czy różnimy się od reszty świata? No i znajdziemy niestety ostateczną odpowiedź na odwieczny dylemat: rower czy bieganie… Ja już wiem.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.