fbpx

Czytelnia > Czytelnia > Felietony

Szykować formę na sezon 2021 czy nie? Oto jest pytanie [Felieton]

Obraz Arek Socha z Pixabay

Niezwykły i niekoniecznie najszczęśliwszy dla pasjonatów biegania rok 2020 dobiegł końca. Na horyzoncie już mamy kolejny sezon. Wielu biegaczy zastanawia się nad tym, czy warto w ogóle szykować formę na jakiekolwiek starty w tym roku. Postanowiłem i ja „głośno” pozastanawiać się nad tym na łamach naszego portalu.

Sezon 2020 był bardzo trudny i rozczarowujący dla wielu biegaczy. Ci, którzy szykowali formę na docelowe starty, czy to wiosną, czy jesienią, w wielu przypadkach musieli obejść się smakiem. A były i takie przypadki (sam się do nich zaliczam), że przez pewien czas trzeba było obejść się bez smaku. I bez węchu. Strasznie dziwne uczucie. To trochę tak, jakby biegać na bieżni mechanicznej bez możliwości regulacji tempa biegu, ustawionej pod chmurką. Niby jesteś na zewnątrz, wykonujesz aktywność, kręcisz tymi nogami, ale ani krajobraz się nie zmienia, dystans nie nabija, tempo jest nieodpowiednie i jeszcze nic z tym nie można zrobić. A do tego najczęściej jeszcze pada deszcz. Bez sensu.

Wchodząc w 2021 r. chyba wszyscy biegacze życzą sobie, żeby nowy rok okazał się lepszy niż poprzedni. A przede wszystkim, żeby udało się wrócić do normalności. Prawdopodobnie to, za czym wszyscy najbardziej tęsknimy to tradycyjne zawody biegowe. Marzymy, by w końcu stanąć na linii startu, ramię w ramię z innymi zawodnikami i we wspaniałym stylu pobiec po nowe życiówki. Ale czy naprawdę tego w głębi dusz pragniemy?

Kiedy myślę o tym, z czym wiążą się takie zawody, zaczynam mieć pewne wątpliwości. Pamiętacie, jak to jest pokonywać końcowe fragmenty biegu i wpadać na metę po takim wysiłku? Wywieszony język sięga pasa, co nie jest ani wygodne ani higieniczne ani estetyczne. Płuca palą, jakby dopadł je jakiś wirus wywołujący ciężki ostry zespół oddechowy (w skrócie z angielskiego SARS). W głowie kręci się jak po kilku lampkach szampana pitego już po kilku lampkach innych trunków. A na dodatek, całe ciało aż błaga o choćby skrawek miękkiego materaca, na którym będzie można położyć się i oddać w objęcia Morfeusza lub Hypnosa. Ba, czasami nawet Hadesowi trudno byłoby odmówić wspólnej podróży. Byle tylko zakończyć to piekło!

Yuki Kawauchi, Tokyo Marathon 2011
Yuki Kawauchi – obraz rozpaczy i cierpienia charakterystycznego dla biegaczy dających z siebie wszystko na zawodach. Fot. Tokyo Marathon 2011

A ile czasu i energii trzeba włożyć w przygotowania do tych katuszy… Przecież trzeba regularnie biegać, najlepiej według jakiegoś planu. Tylko jak znaleźć odpowiedni? I jak dobrać go do tylu różnych dystansów i biegów, do których się szykujemy? Wszak stare biegowe porzekadło mówi, że „aby życie miało smaczek, raz dziesiątka, raz tysiaczek”. No nie ma wyjścia, trzeba realizować co najmniej 2 plany – jeden pod 10 km, drugi pod 1000 m. Biada tym, którzy dodatkowo celują w maraton, półmaraton, bieg na piątkę i jakieś starty stadionowe…

Walcząc o jak najwyższą formę, dbamy również o każdy detal. Weźmy na przykład dietę – żywimy się liśćmi sałaty rzymskiej, popijając je wodą lub obrzydliwym koktajlem z buraków, aronii, awokado, jarmużu, siemienia lnianego, żurawiny, jagód goi albo acai czy innego superfooda, który akurat jest w modzie. Czekolada, chipsy, hamburgery, frytki, majonezy i inne łakocie? Trzeba natychmiast o nich zapomnieć, bo od samego patrzenia na takie rzeczy, waga idzie w górę, a forma w dół. A wiadomo, że w przypadku biegów wytrzymałościowych, wycieniowani jesteśmy najskuteczniejsi.

To jednak nie koniec problemów z bieganiem. Każdy trening to przecież setki spalonych kalorii i ogromne ilości wydzielonego do atmosfery ciepła. I tu czas na moje najnowsze odkrycie – wyzwanie natury globalnej. Przeanalizujcie sobie dane dotyczące wzrostu popularności biegania oraz wzrostu średniej temperatury na Ziemi na przestrzeni lat. Korelacja jest uderzająca. Gdyby to amerykańscy naukowcy wpadli na porównanie tych danych, już dawno postulowaliby zakazanie biegania w celu ratowania planety! To nie samochody, samoloty ani żaden inny przemysł odpowiada za globalne ocieplenie, tylko tysiące dyszących, spoconych, rozgrzanych do czerwoności szaleńców udeptujących drogi, chodniki, parki, lasy i pola. Całe szczęście, że nikt oprócz mnie jeszcze nie odkrył tej korelacji. Mogę zachować ją w tajemnicy i zabrać ze sobą do grobu.

Przy okazji tych rozważań, nasuwa się pytanie, czy miłość do tradycyjnych biegów jest w stanie przezwyciężyć wszystkie powyższe niedogodności na tyle, by poniechać plany przygotowania formy pod sezon 2021? Kiedy pomyślę nad tym, że dalej mógłbym bezkarnie spożywać różnego rodzaju wcześniej zakazane przekąski, zamiast na treningu spędzać czas wolny na leżeniu na plecach lub przy jakimś serialu albo filmie, nie musieć głowić się, czy w ramach akcentu lepiej zrobić 6 powtórzeń po 800 metrów czy 8 powtórzeń po 600 metrów i nie rzucać na szalę wszystkich sił, by urwać na mecie z wyniku 1 czy 2 dodatkowe sekundy kosztem znalezienia później na stronie internetowej danego biegu odzierającego z resztek godności zdjęcia własnej twarzy wykrzywionej w grymasie bólu i z obowiązkowo wywieszonym językiem, to… aż mnie świerzbi, żeby wyjść na przebieżkę co najmniej tak długą jak to zdanie!

Niewykluczone, że to właśnie ten masochistyczno-irracjonalny pierwiastek szaleństwa jest tym, co tak kochamy w bieganiu. Dlatego nie mogę doczekać się powrotu do tradycyjnych formuł biegowych i liczę oraz wszystkim pasjonatom biegania, i nieskromnie także sobie samemu, życzę, by doszło do tego już w najbliższych miesiącach. A co jeśli wciąż będziemy czekać na „otwarcie” biegania? Forma nie pójdzie w las, a efekty uboczne, jakie przy okazji jej wypracowywania nas dotkną nie są chyba takie straszne. Do zobaczenia na biegowych ścieżkach w 2021 roku!

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
mm
Jakub Karasek

Podoba ci się ten artykuł?

4.7 / 5. 3

Przeczytaj też

Można już zgłaszać się do udziału w 11. PKO Cracovia Półmaratonie Królewskim, który zostanie zorganizowany 12 października 2025 roku! Rozpoczęły się zapisy internetowe do największej pod względem frekwencji z imprez Królewskiej Triady Biegowej, a w […]

11. PKO Cracovia Półmaraton Królewski: zapisy rozpoczęte!

Suunto wprowadza na rynek nowość – zegarek Suunto Run, zaprojektowany z myślą o biegaczach na każdym poziomie zaawansowania. Sprawdzi się on zarówno dla tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tą formą aktywności, jak i […]

Suunto Run. Nowy model zegarka niebawem trafi do sprzedaży.

Bieganie jest świetnym sposobem na utrzymanie dobrej ogólnej kondycji organizmu. Należy jednak pamiętać, że bieganie, to również bardzo duże obciążenia dla ciała. Jeśli mamy niewłaściwą technikę, to pojawiają się bóle i dolegliwości w stawach biodrowych, […]

Stawy biegacza – jak warto o nie dbać?

Bieg Urodzinowy Gdyni z Decathlon został tylko wspomnieniem, a przed nami kolejne sportowe wyzwanie. Mowa o czerwcowym Nocnym Biegu Świętojańskim z Decathlon, który odbędzie się 20 czerwca. Już dziś w Panelu Zawodnika można zgłaszać zamówienie […]

Wystartuj po zmroku w Nocnym Biegu Świętojańskim z Decathlon!

Już za kilka dni, 18 lipca, Lądek-Zdrój ponownie stanie się areną międzynarodowych zmagań trailowych. W ramach Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich (DFBG) odbędzie się kolejny etap prestiżowego cyklu Golden Trail Series, który wyłoni reprezentantów na finałowe […]

Golden Trail Series powraca do Lądka-Zdroju – walka o złote bilety podczas DFBG!

Woda kokosowa to naturalna alternatywa dla popularnych napojów izotonicznych. Dostarcza elektrolitów, minerałów i witamin wspomagających regenerację. Ale czy rzeczywiście sprawdzi się równie dobrze co sklepowe izotoniki? A może wystarczy po prostu pić “zwykłą” wodę? W […]

Woda kokosowa – właściwości, wartości odżywcze, zastosowanie. Czy nawadnia lepiej niż woda?

Do 47. Nationale-Nederlanden Maratonu Warszawskiego pozostało 20 tygodni. Z tej okazji w ramach naszej akcji treningowej przygotowaliśmy dla Was plany treningowe na wyniki 3:30, 3:40, 3:45, 3:50 lub 4:00 oraz oddzielny plan dla początkujących. Jak […]

Plany treningowe do 47. Nationale-Nederlanden Maratonu Warszawskiego

Good Coach App aplikacja dla trenerów

Czy aplikacja do trenowania zawodników faktycznie ułatwia pracę trenera? W jakim zakresie stanowi wsparcie? Jakie dodatkowe funkcje ułatwiają współpracę z zawodnikami? Jeżeli jesteś trenerem i prowadzisz zawodników, np. trenując ich online, koniecznie poznaj możliwości, jakie […]

Dla trenerów biegania: aplikacja Good Coach App – jak wypada po ponad 3 miesiącach testów?

Wygraj pakiet startowy na jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata!
Weź udział